Kolumbijczycy od początku rzucili się na drużynę z Tahiti, mając przeświadczenie, że tylko zwycięstwo zapewni im awans do fazy pucharowej "małego mundialu". Podopiecznym Arturo Reyesa szybko udało się stworzyć okazje bramkowe i już w 8. minucie wyszli na prowadzenie. Wynik, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, otworzył dobrym strzałem głową Luis Sinisterra.
Ekipa z Ameryki Południowej nie zadowoliła się jednym trafieniem i nadal mocno naciskała rywali, ale od straty kolejnego gola długo ratował swój zespół bramkarz Moana Pito, który popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. Jednak między 37. a 42. minutą tahitański golkiper musiał trzykrotnie wyjmować piłkę z siatki.
Na 2:0 podwyższył strzałem z bliskiej odległości Sinisterra. Następnie dwie bramki zdobył Juan Hernandez. Swojego pierwszego gola popularny "Cucho" zdobył na raty, dobijając własne uderzenie po obronie Pito. Natomiast rezultat pierwszej połowy kolumbijski napastnik ustalił po świetnym strzale z rzutu wolnego.
Po zmianie stron Kolumbia wciąż dążyła do jeszcze bardziej okazałego zwycięstwa, a do boju drużynę "Los Cafeteros" zagrzewali ich kibice, którzy przez cały czas trwania meczu dudnili w bębny. Nominalni gospodarze spotkania musieli poczekać na piątą bramkę aż do 70. minuty. Wówczas hat-tricka skompletował Hernandez. Szczęśliwy Kolumbijczyk po zdobyciu trzeciego gola ucałował piłkę.
Dzieła zniszczenia dokończył wprowadzony z ławki rezerwowych Deiber Caicedo, który trafił na 6:0 dzięki uderzeniu zza pola karnego. Rozmiary wygranej mogły być wyższe, ale w samej końcówce znów z dobrej strony pokazał się Moana Pito, który mimo wszystko zaliczył całkiem przyzwoite zawody.
W równolegle rozgrywanym meczu ostatniej kolejki w grupie A, Polacy bezbramkowo zremisowali z Senegalem. Środowe wyniki zdecydowały o tym, że na pierwszym miejscu w tabeli tę fazę turnieju zakończył zespół z Afryki, który zgromadził siedem punktów. Drudzy byli Kolumbijczycy z dorobkiem sześciu oczek, a Biało-czerwoni zajęli pozycję trzecią z czterema punktami na koncie.
Tahiti zaś pożegnało się z "małym mundialem", ale po meczu zgarnęło dużą porcję oklasków od lubelskiej publiczności za waleczną postawę.
Kolumbia - Tahiti 6:0 (4:0)
Bramki: Sinisterra 8, 37, Hernandez 39, 42, 70, Caicedo 87
Kolumbia: Mier – Arroyo, Reyes (56 Palma), Cuesta, Vera (46 Colorado), Alvarado, Balanta, Perea, Angulo, Hernandez, Sinisterra (67 Caicedo). Trener: Arturo Reyes
Tahiti: Pito – Tave, Teumere, Morgant, Heitaa, Tehau, Holozet (46 Araneda), Maro (84 Ferrand), Bermond, Beaumert (46 Amau), Tufariua. Trener: Bruno Tehaamoana
Żółte kartki: Alvarado - Bremond, Heitaa, Teumere
Czerwona kartka: Heitaa (83. minuta - za drugą żółtą)
Sędzia: Daniel Siebert (Niemcy)
Widzów: 4693
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?