Mistrzostwa świata siatkarzy 2018. Dawid Konarski: Jeśli chcemy medalu, musimy wykorzystywać takie sytuacje

Tomasz Biliński
Dawid Konarski i Bartosz Kurek często zmieniali się na boisku.
Dawid Konarski i Bartosz Kurek często zmieniali się na boisku. sylwia dabrowa / polska press
SIATKÓWKA. MISTRZOSTWA ŚWIATA. Drużyna, która chce walczyć o medal, powinna takie sytuacje wykorzystywać - podsumował przegrany 2:3 mecz z Argentyną Dawid Konarski. Reprezentacja Polski w tie-breaku miała trzy piłki meczowe.

Polska poniosła pierwszą porażkę w mistrzostwach świata. Po świetnej pierwszej rundzie, w której odniosła komplet zwycięstw i zdobyła maksymalną liczbę punktów, przegrała 2:3 z Argentyną.

- Nie sądzę, że porażka zachwieje naszą wiarą we własne umiejętności. Mam nadzieję, że przeciwko Francji pokażemy, że mecz z Argentyną był słabszym dniem, który mógł się zdarzyć na tak długim turnieju - skomentował atakujący reprezentacji Polski Bartosz Kurek.

Drużynie nie mógł pomóc Michał Kubiak, który jest przeziębiony i został w hotelu. Według najnowszych informacji, czuje się lepiej. Nie ma jednak decyzji, czy zagra w sobotę z Francją. Choć mimo to Biało-Czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli mecz. Pierwszego seta wygrali do 16. Choć później grali gorzej, to w tie-breaku mieli aż trzy piłki meczowe.

- Zaczęliśmy tak jak chcieliśmy, pewnie wygrywając pierwszego seta. Później nasza gra siadła. Zamiast grać spokojnie i z chłodną głową, to na siłę próbowaliśmy przebić się przez ich blok i rywale wrócili do gry. Sytuacja się odwróciła i jesteśmy zawiedzeni - przyznał drugi atakujący Dawid Konarski, który w piątek często wchodził na parkiet.- Natomiast Michał jest kapitanem, do tej pory rozgrywał bardzo dobry turniej. Mam nadzieję, że w sobotę będzie z nami na boisku. Ale też nie jest tak, że bez niego nie mieliśmy argumentów, by pokonać Argentynę. Nie wykorzystaliśmy ich. W tie-breaku mieliśmy trzy piłki meczowe, piłka była też po naszej strony, a żadnej akcji nie skończyliśmy. Trudno to wytłumaczyć. Drużyna, która chce walczyć o medal, powinna takie sytuacje wykorzystywać.

Argentyna teoretycznie wydawał się najsłabszą ekipą w grupie H. Zajęła czwarte miejsce w pierwszej fazie i do drugiej weszła z bilansem dwóch wygranych i trzech porażek.

- Punkty przed meczem dopisywali nam kibice i dziennikarze. Mam nadzieję, że każdy w naszej ekipie zdawał sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie. I tak wyszliśmy do tego przygotowani. Później trochę nasza gra się popsuła. Dobrze, że przy tak słabej grze zdobyliśmy przynajmniej jeden punkt - szukał pozytywów Kurek.

Po tej porażce Polska skomplikowała sobie sytuację. Głównie dlatego, że zostały jej mecze z o wiele lepiej grającymi w turnieju Francuzami i Serbami. O kolejności w tabeli w pierwszej kolejności decydują zwycięstwa, później punkty, a następnie sety, a dalej punkty zdobyte w partiach.

- Porażka niczego nie przekreśla. Jeśli wygramy pozostałe dwa mecze, to awansujemy do najlepszej szóstki. Choć na pewno sytuacja jest trudniejsza niż była, bo przed nami topowi przeciwnicy - ocenił Konarski. Kurek dodał: - Wiemy, co musimy zrobić, żeby poprawić swoją grę. Liczę, że zrobimy to do soboty. Nie ma co roztrząsać tego spotkania, wyciągnąć wnioski i w lepszej dyspozycji wrócić do hali w sobotę.

Mecz z Francją rozpocznie się o godz. 19.40 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie Sport, Super Polsacie, TVP 1 i TVP Sport.

Wybrane dla Ciebie

Wulgarne „Na ch...” Sabalenki. Stoicki spokój Gauff. Czy „Świątek zgarnęłaby trofeum”

Wulgarne „Na ch...” Sabalenki. Stoicki spokój Gauff. Czy „Świątek zgarnęłaby trofeum”

Kandydat na prezydenta postrzelony przez zamachowca

Kandydat na prezydenta postrzelony przez zamachowca

Wróć na i.pl Portal i.pl