Mateusz Morawiecki zamieścił post na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
– Okazuje się, że szumnie zapowiadane podwyżki dla nauczycieli będą niższe, niż obiecane i obejmą średnie kwoty bazowe, zamiast realnych płac. Miało być minimum 1500 zł więcej wynagrodzenia zasadniczego dla każdego i podwyżki o minimum 30 proc. – a jest… obcięcie godzin – napisał.
Były premier zaznaczył, że jeśli chodzi o podwyżki, to „jedyne, co dostaną nauczyciele to to, co zagwarantował im rząd Prawo i Sprawiedliwość jeszcze w zeszłym roku”.
– Nawet zaangażowany politycznie ZNP nie kryje swojej wściekłości – zaznaczył były premier.
„Domena rządzącego obozu”
– My nie składaliśmy pustych obietnic – po prostu konsekwentnie staraliśmy się podwyższać wynagrodzenia na ile było to możliwe. Składanie obietnic bez pokrycia stało się domeną rządzącego dzisiaj obozu - dodał Morawiecki.
"Rolą opozycji jest rozliczanie rządzących ze złożonych obietnic. Będziemy to konsekwentnie robić" – podkreślił polityk PiS.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl