Sprawa ujrzała światło dzienne ponad dwa lata temu, gdy zabrzańska policja otrzymała informację, iż 28-letni wówczas mężczyzna, nabywający koty do adopcji, nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań względem ich dotychczasowych właścicieli.
A zobowiązywał się m.in.: do informowania dotychczasowych opiekunów zwierząt o warunkach, w jakich czworonogi przebywają.
Zgłoszenie złożyła właśnie jedna z poprzednich właścicielek zwierząt. Zaznaczyła przy tym, iż wie, że nie jest jedyną osobą, której mężczyzna odmawia informacji na temat niedawnego pupila. Policjanci zbadali sprawę i trafili do L.
28-letni student stomatologii kontaktował się w internecie z ludźmi oddającymi koty do adopcji, zabierał zwierzęta, a następnie bestialsko pozbawiał je życia.
Szybko okazało się, że Wojciech L. zabił 20 kotów w ciągu czterech miesięcy. Wcześniej znęcał się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem. Bił je pięścią lub uderzał nimi o ścianę. Wszystko robił we własnym mieszkaniu. Nikt nic nie widział, sąsiedzi nie słyszli wrzasków kotów.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Morderca kotów z Zabrza: Rozpoczął się proces. Obrońcy zwier...
Po zamordowaniu każdego kota, L. wkładał go do worka i po prostu wynosił na śmietnik. Wrzucał do kontenera na odpady niedaleko swojego domu.
Gdy policja rozpoczęła śledztwo, L. jeszcze w czerwcu 2013 roku przyznał się do winy. Prokurator zastosował wtedy wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Dziś został skazany na rok więzienia.
*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Tragiczny wypadek w Czeladzi. Zginęły 2 osoby ZDJĘCIA + WIDEO
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ