Według prokuratury prawdopodobnym sprawcą, który mógł dopuścić się zabójstwa 14-letniego chłopca, jest 49-letni konkubent jego matki. Mężczyzna po przyjściu do pracy miał powiedzieć, że „zrobił coś strasznego”, a następnie wyłączył telefon i zniknął. Wc czwartek rozpoczęły się jego poszukiwania.
- Poszukiwania trwały w trybie alarmowym. Do działań włączyła się także jednostka z Poznania. W czwartek wieczorem odnaleziono samochód, którym miał poruszać się podejrzany. Był zaparkowany i zamknięty na jednej z ulic w Gostyniu. Wówczas tam koncentrowały się poszukiwania - mówi nam Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak się okazało, mężczyzna opuścił Gostyń i udał się do miejscowości Brzezie w powiecie pleszewskim. - Tam został zatrzymany w piątek około godziny 7 rano. Szedł ulicą, gdzie zauważył go jeden z funkcjonariuszy policji. Nie otrzymaliśmy informacji, by stawiał opór - dodaje Andrzej Borowiak.
49-latek przebywa obecnie w Areszcie Śledczym w Poznaniu. Prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie przesłuchany przez prokuratora. Zakończyły się także oględziny miejsca zbrodni.
Zobacz też:
Morderstwo 14-latka w Gogolewie - ojczym przyznał się do zab...
W takich warunkach żyją więźniowie! Oto zdjęcia z Aresztu Śl...
POLECAMY:
On uderzył Alberta i zostawił go na jezdni. Ona po nim przejechała. Oboje są przed sądem:
Źródło: TVN24