Pierwszy półfinał odbył się Gliwicach w środę (Serbia - USA 3:1), drugi - w czwartek w Apeldoorn; tam też rozegrane zostaną 15 października (sobota) mecze o medale.
W starciu Włoszek z Brazylijkami po dwóch pierwszych setach był remis. W trzecim walka była zacięta, rozstrzygnęła się na korzyść drużyny z Ameryki Południowej dopiero na przewagi. Potem już takich emocji nie było, prowadząca drużyna postawił dość pewnie kropkę nad i. Ważną rolę odegrał blok. W ten sposób „Canarinhos” zdobyły aż 21 punktów, podczas gdy rywalki tylko 7.
Najwięcej punktów dla Brazylii zdobyła Gabriela Braga Guimares - 20, we włoskiej ekipie wyróżniała się Paola Egonu - 30 pkt.
W sobotę Brazylijki powalczą o złoto z broniącą go Serbią (ta drużyna w ćwierćfinale wyeliminowała Polskę, wygrywają po thrillerze 3:2). W finale mistrzostw świata zagrają po raz czwarty w historii, ostatnio były w nim 12 lat temu. Nigdy nie wygrały mundialu; z poprzedniego (2018) wróciły z brązem.
