Naćpany kierowca uciekał przed policjantami w Zabrzu. Wjechał do parku, a następnie w... nasyp kolejowy ZDJĘCIA

Noc z czwartku na piątek (1 - 2 listopada), ulica Brysza w Zabrzu. Kierowca opla astry nie reaguje na sygnały policjantów, którzy chcą zatrzymać auto do kontroli. Mężczyzna ucieka ulicami centrum miasta, a potem wjeżdża do parku i pędzi drogą rowerową. Ucieczkę kończy na... nasypie kolejowym. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków. W aucie było jeszcze trzech innych mężczyzn.

Do zdarzenia doszło około godziny 1.50. Policjanci zabrzańskiej drogówki zauważyli w rejonie ulicy Brysza opla astrę i chcieli przeprowadzić kontrolę. Kierowca, pomimo sygnałów dźwiękowych i świetlnych, zignorował jednak funkcjonariuszy i zaczął uciekać.

- Kierujący, lekceważąc przepisy drogowe, uciekał ulicami centrum miasta. Po kilku minutach wjechał do parku przy ulicy Matejki i kontynuował ucieczkę, jadąc drogą rowerową. Kiedy droga się skończyła, na zakręcie przed torowiskiem kolejowym, spadł ze skarpy i uderzył w nasyp kolejowy - informuje sierż. szt. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Kierowca i jeden z pasażerów próbowali jeszcze uciekać pieszo, ale policjanci ich zatrzymali. Okazało się, że autem podróżowało w sumie 4 mężczyzn (w wieku od 18 do 21 lat).

Policjanci znaleźli w samochodzie narkotyki. Mało tego, ze wstępnych badań wynika, że 19-letni kierowca opla był pod wpływem amfetaminy i marihuany. Mężczyzna był ponadto poszukiwany przez pszczyński sąd, ponieważ miał trafić do zakładu poprawczego.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alojz
może rozwiązać takie problemy.
Wróć na i.pl Portal i.pl