- Jestem smutna z powodu mojego męża, ale jestem także smutna z powodu naszego kraju – powiedziała wzywając Republikanów, aby przestali rozsiewać dezinformacje podsycające przemoc na tle politycznym.
Pelosi wezwała Amerykanów aby „głosowali w obronie demokracji”. - Chcę po prostu aby ludzie głosowali. My będziemy respektować wynik wyborów i mam nadzieję że druga strona też – dodała.
82-letni mąż Pelosi, Paul, został zaatakowany 11 dni temu w ich domu w San Francisco. W wyniku uderzeń młotkiem doznał poważnych obrażeń głowy. Napastnik powiedział policji, że chciał zaatakować przewodniczącą Izby Reprezentantów i „dać jej nauczkę”.
- Dla mnie to bardzo trudne ponieważ Paul nie był celem, a on zapłacił – powiedziała Pelosi.
Z sondaży wynika, że Republikanie mogą liczyć we wtorkowych wyborach na odzyskanie większości w Izbie Reprezentantów, chociaż rywalizacja jest wyjątkowo zacięta, a różnice między kandydatami są w wielu przypadkach na granicy błędu statystycznego.
Pelosi i wielu innych czołowych Demokratów stoi wobec perspektywy odejścia z Kongresu.
Źródło:
