Narciarstwo alpejskie. Maryna Gąsienica-Daniel zajęła dwudzieste szóste miejsce w szwedzkim Aare. Lara Gut-Behrami z Małą Kryształową Kulą

Mateusz Pietras
Polka dwudziesta ósma po pierwszym przejeździe w slalomie gigancie
Polka dwudziesta ósma po pierwszym przejeździe w slalomie gigancie Marco Trovati/Associated Press/East News
Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 26. miejsce w konkurencji slalom gigant wliczanej do alpejskiego Pucharu Świata w szwedzkim Aare. Po raz dwudziesty szósty w karierze wygrała Włoszka Federica Brignone pokonując Szwedkę Sarę Hector orz Szwajcarkę Larę Gut-Behrami. Ta ostatnia zapewniała sobie pierwszą Małą Kryształową Kulę w tej konkurencji.

Najgorszy przejazd Polki w sezonie?

Z numerem jedenastym na szwedzką trasę w Aare wyruszyła Maryna Gąsienica-Daniel. Po pierwszym pomiarze Polka traciła tylko 0,16 s do liderującej Szwedki Sary Hector. Jednak chwilę później alpejce przydarzył się ogromny błąd, który kosztował alpejkę bardzo dużo. 30-latka nie potrafiła powrócić już do płynnej jazdy, mając kolejne problemy na trasie. Pierwszy przejazd ukończyła z czasem 1.15,11 (strata 4,17 s) i po swoim występie klasyfikowana była na ostatnim miejscu wśród zawodniczek meldujących się na mecie.

W poprzednich zawodach w tej konkurencji zajęła 18. pozycję.

Na półmetku zmagań prowadziła Hector z przewagą 0,61 s nad liderką klasyfikacji gigantowej Larą Gut-Behrami i 1,16 s nad utytułowaną Włoszką Federicą Brignone.

W drugim przejeździe wystartowała trzecia od końca. Niestety po występie nie obroniła pozycji zajmowanej na półmetku. Trasę pokonała z łącznym czasem wynoszącym 2.15,09 s.

Ostatecznie Polka przesunęła się o dwie pozycje względem pierwszego przejazdu.

Zawody wygrała Włoska z czasem 2.11,02 s. Był to najlepszy czas drugiego przejazdu. O 0,33 s pokonała jadącą jako ostatnia Hector. Na trzecim miejscu ze stratą 0,40 s do reprezentantki Italii zameldowała się Gut Behrami.

Powrót do alpejskiego Pucharu Świata, jednak bez szans na Kryształową Kulę

W slalomie gigancie nie wystąpiła Mikaela Shiffrin. Amerykankę jednak zobaczymy w Szwecji. W niedzielę powalczy w slalomie. Wystąpi po raz pierwszy od wypadku podczas zjazdu w Cortinie d'Ampezzo. Amerykanka spadła na trzecie miejsce w generalnej klasyfikacji i nie zamierza gonić liderki - Lary Gut-Behrami ze Szwajcarii.

W dniu wypadku (26 stycznia) Shiffrin była zdecydowaną liderką Pucharu Świata z dorobkiem 1209 pkt. Później wyprzedziły ją Gut-Behrami (1594) i Włoszka Brignone (1268).

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Do końca sezonu zostało jeszcze sześć startów, a do zdobycia zostało 600 punktów, więc Amerykanka ma matematyczne szanse na dogonienie Szwajcarki, ale zdecydowała się nie podejmować tego wyzwania. 28-latka pomyślnie przeszła rehabilitację po kontuzji kolana, ale poinformowała, że najprawdopodobniej wystąpi w trzech zawodach i w tym sezonie nie powalczy o szóstą Kryształową Kulę w karierze.

– Chciałabym walczyć o tytuł, ale muszę racjonalnie ocenić swoją sytuację w tym sezonie

– powiedziała amerykańska gwiazda.

(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl