Narodowcy grożą protestującym. Może dojść do regularnych bitew na ulicach. "Jest wojna, są ofiary" [ZDJĘCIA]

FLESZ - Cała Polska protestuje

- Okazuje się, że tylko narodowcy są w stanie bronić świątyń przed zmasowanymi profanacjami. Warto zauważyć, że skrajna lewica podjęła się legitymizacji agresji i przemocy politycznej i ideologicznej. Mam wrażenie, że nie do końca rozumieją, jakie są konsekwencje tego, co zrobili - komentuje Ziemowit Przebitkowski, prezes Młodzieży Wszechpolskiej. - Widać na filmikach, że krzyczą w szale i z nienawiścią, że to jest wojna. A w momencie, w którym ktoś nie wpuszcza ich do kościoła, który chcą sprofanować, krzyczą Policja, ratunku on mnie popycha. Jeżeli jest wojna, to są ofiary. Jeżeli policja wciąż będzie się zachowywała w taki sposób jak obecnie, będzie dopuszczała do profanacji, to druga część społeczeństwa, która nie zgadza się ze skrajną lewicą weźmie sprawy w swoje ręce i będziemy mieli regularne bitwy na ulicach. Mam nadzieję, że nikt z nas by tego nie chciał. Musimy więc tonować emocje - dodaje.

Narodowcy za pomocą mediów społecznościowych mobilizują się do obrony świątyń. Młodzież Wszechpolska zachęca do uczestnictwa w Samoobronie Wiernych. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości powołał Straż Narodową, która ma m.in. bronić kościołów przed atakami protestujących przeciw zmianom w prawie aborcyjnym. - zgłosiło swój akces tysiące odważnych katolików. Nie nadążamy z odpowiedziami - przyznaje Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości". - Powołaliśmy Straż Narodową, zabezpieczajmy nasze kościoły tam gdzie brakuje policji lub nie podejmuje działań. Organizujmy się, bo mamy do czynienia z rewoltą.

Krakowska Policja informuje, że w stolicy Małopolski w minioną niedzielę zanotowała jeden przypadek wtargnięcia do kościoła. - Zdarzenie miało miejsce na os. Szklane Domy. Otrzymaliśmy zgłoszenie, że do kościoła parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej weszło około dziesięć osób. To działo się podczas wieczornej mszy św. - około godziny 20.40. Na miejscu funkcjonariusze zastali cztery osoby w przedsionku kościoła z tekturowymi tabliczkami z hasłami. Zostały one wylegitymowane, trwają wyjaśnienia w tej sprawie - mówi mł. insp. Sebastian Gleń z małopolskiej Policji.

Krakowscy narodowcy w obawie przed kolejnymi incydentami, za pomocą mediów społecznościowych zmawiają się, by "patrolować" miasto i pełnić straże przed kościołami. Mają na uwadze, że eskalacja protestów może rosnąć i pod Wawelem też może dojść do zdarzeń, jakie miały miejsce m.in. w Warszawie.

Robert Bąkiewicz na Twitterze ogłosił zwycięstwo i obronę kościoła na placu Trzech Krzyży w stolicy. Poinformował również: "Szturm lewackich barbarzyńców na kościół św. Aleksandra w Warszawie odparty! W decydującym momencie Straż Narodowa otrzymały solidne wsparcie ze strony kibiców Legii Warszawa".

Narodowcy, również w Krakowie, organizują akcje plakatowania miasta popierające ostatni wyrok TK w sprawie aborcji.