„Nastąpiło to, czego najbardziej się obawiałam”. Wnuczka Leszka Millera trafiła do szpitala

Anna Piotrowska
Monika Miller
Monika Miller Fot. Sylwia Dąbrowa / Polska Press
Monika Miller trafiła do szpitala. Do stanu zdrowia swojej wnuczki odniósł się już były premier Leszek Miller.

Informację o hospitalizacji Monika Miller przekazała na Instagramie. „Niestety nastąpiło to, czego najbardziej się obawiałam” – napisała wnuczka byłego premiera, informując o konieczności pójścia do szpitala na kilka dni.

„Ze zdrowiem nie ma żartów i ostatni rok mi to udowodnił. Zresztą wiecie, bo nie raz i nie dwa ten temat tu poruszałam. Dbajcie o siebie pod każdym względem. Zaplanowałam na przyszły tydzień kilka prób, prace w studiu, ale lekarz powiedział mi: Nie, pani Moniko, zapraszam na obserwację i badania. Trzymajcie się ciepło. Ja walczę z kolejnymi przeciwnościami losu” – dodała.

Co dolega Monice Miller?

Przypomnijmy, że u wnuczki Leszka Millera zdiagnozowano w październiku ubiegłego roku chorobę Hashimoto. W rozmowie z dziendobry.tvn.pl opowiadała wówczas o dolegliwościach, z jakimi musi się zmagać. Wymieniała tu bóle migrenowe, do których z czasem doszło zapalenie zatok, zapalenie tchawicy i krtani. W związku z tymi dolegliwościami konieczne było wdrożenie antybiotykoterapii. Kiedy i ta nie pomogła, do leczenia włączono sterydy.

Stan zdrowia swojej wnuczki skomentował już Leszek Miller. – Trzymam kciuki za Monikę w ogóle w życiu, a teraz jak najbardziej za jej zdrowie. Nie ma Monika żadnych guzów, czuje się słabo, ale po to idzie do szpitala, żeby poddać się badaniom i żeby było lepiej – powiedział „Super Expressowi”. Eurodeputowany wyraził przy tym nadzieję, że z jego wnuczką wszystko będzie dobrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl