TUTAJ INFORMOWALIŚMY W SOBOTĘ: Powiat stargardzki. Dramat we wsi pod Dolicami. Pijana matka obcięła dziecku palec nożyczkami
Rozmawialiśmy z osobą z rodziny, w której doszło do tej dramatycznej sytuacji.
- Policja stwierdziła, że doszło do nieszczęśliwego wypadku i teraz priorytetem jest, by ustaliła, jak to się stało - mówi nasz rozmówca. - To było w czwartek (10 grudnia). Oni siedzieli wtedy we czwórkę, rodzice małego A. i para sąsiadów. Mama dziecka opowiadała, że A. wplątał sobie palca w uchwyt od sofy i że ona próbowała odciąć ten uchwyt nożyczkami, ale się nie udało. Do pokoju przyszła sąsiadka i się za to zabrała. Nagle A. powiedział: mamo, mam obciętego paluszka. Paluszek wisiał na skórze i udało się go przyszyć. A. będzie leżał w szpitalu około tygodnia. Potem dobry psycholog powinien z niego wydobyć, kto mu zrobił krzywdę. Ktoś musi za to odpowiedzieć! Póki co, nikt nie jest zatrzymany i tak naprawdę nie wiadomo, co tam się stało...
Tak było w sobotę, na dziś ten stan rzeczy się zmienił.
- W sprawie uszkodzenia ciała małoletniego dziecka zatrzymana została kobieta, matka dziecka - mówi Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie . - Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych. Matka dziecka była wówczas w stanie nietrzeźwości, miała około 2 promili alkoholu w organizmie. Dzięki szybkiemu działaniu służb medycznych zdrowiu ani życiu dziecka nic nie zagraża. Postępowanie w tej sprawie jest w toku, gromadzony jest materiał.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
