Nawiedzone domy w Sopocie. O tych miejscach krążą mroczne opowieści. Stare wille pełne są tajemnic...

red.
"Zameczek" Dom z charakterystyczną wieżyczką na ul. 3 maja, położony w zarośniętym ogrodzie, sprawia tajemnicze wrażenie, zwłaszcza wieczorną porą. Okoliczne dzieci przez wiele lat przekazywały sobie mrożące krew w żyłach historie o mieszkającej tam kiedyś rodzinie, która organizowała seanse spirytystyczne i duchach, które zostały uwolnione. Po wojnie w domu tym mieszkała słynna rodzina Afanasjewów, która nigdy nie skarżyła się na niechcianych lokatorów, mimo to siła legendy sprawiała, że młodsi sopocianie, zwłaszcza wieczorową porą, omijali budynek szerokim łukiem.
"Zameczek" Dom z charakterystyczną wieżyczką na ul. 3 maja, położony w zarośniętym ogrodzie, sprawia tajemnicze wrażenie, zwłaszcza wieczorną porą. Okoliczne dzieci przez wiele lat przekazywały sobie mrożące krew w żyłach historie o mieszkającej tam kiedyś rodzinie, która organizowała seanse spirytystyczne i duchach, które zostały uwolnione. Po wojnie w domu tym mieszkała słynna rodzina Afanasjewów, która nigdy nie skarżyła się na niechcianych lokatorów, mimo to siła legendy sprawiała, że młodsi sopocianie, zwłaszcza wieczorową porą, omijali budynek szerokim łukiem. Anna Kazińska-Olejniczak
Sopot to nie tylko najsłynniejszy w Polsce bałtycki kurort, zalana słońcem plaża i pełen turystów deptak. To też miasto z "duszą". Pełen tajemniczych historii, opowieści i legend, w których nie brak dramatycznych wydarzeń, czy niewyjaśnionych zjawisk.

Które sopockiej domy i miejsca cieszą się złą sławą? O których krążą upiorne legendy i gdzie lepiej nie zapuszczać się nocą? Sprawdźcie!

"Zameczek" Dom z charakterystyczną wieżyczką na ul. 3 maja, położony w zarośniętym ogrodzie, sprawia tajemnicze wrażenie, zwłaszcza wieczorną porą. Okoliczne dzieci przez wiele lat przekazywały sobie mrożące krew w żyłach historie o mieszkającej tam kiedyś rodzinie, która organizowała seanse spirytystyczne i duchach, które zostały uwolnione. Po wojnie w domu tym mieszkała słynna rodzina Afanasjewów, która nigdy nie skarżyła się na niechcianych lokatorów, mimo to siła legendy sprawiała, że młodsi sopocianie, zwłaszcza wieczorową porą, omijali budynek szerokim łukiem.

Nawiedzone domy w Sopocie. O tych miejscach krążą mroczne op...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
14 lipca, 16:51, Gość:

Do komentującego: O którym domu mówisz?

3maja Sopot

G
Gość

Do komentującego: O którym domu mówisz?

G
Gość

Mieszkałam kilka lat na piętrze domu i potwierdzam. Wyraźnie czuliśmy że nie jesteśmy sami, ale bez strachu. Jednak zamykanie na moich oczach wielkich okien, gdy nie ma przeciągu i spacery jakichś "cieni" po pokojach to było przegięcie. Pod koniec nie czułam się intymnie nawet we własnej łazience. Z ulgą się z tego miejsca wyprowadziliśmy. Ciekawa jestem jak nowi właściciele... ?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl