Spotkanie w hali FedExForum w Memphis, które obejrzało 16 575 widzów, rozpoczęło się z 45-minutowym opóźnieniem spowodowanym koniecznością interwencji służb medycznych, gdyż zasłabł jeden z kibiców z miejsc na poziomie parkietu.
Reprezentant Polski wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Trafił cztery z siedmiu rzutów za dwa punkty i obydwa za trzy, miał pięć zbiórek w obronie i trzy w ataku, trzy asysty, przechwyt i dwie straty. Popełnił trzy faule.
Najskuteczniejszy w ekipie z Teksasu był Francuz Victor Wembanyama, który zanotował 27 punktów, 14 zbiórek i dwa bloki. Stephon Castle dodał 21 pkt.
W drużynie gospodarzy wyróżnili się Jaren Jackson Jr. - 31 pkt, GG Jackson - 27 (rekord sezonu) i wracający po dwumeczowej przerwie z powodu urazu ramienia Ja Morant - 25 pkt i 11 asyst.
Koszykarze z Memphis, którzy do przerwy prowadzili 61:49, wygrali ze Spurs dziewiąty raz w ostatnich 10 spotkaniach tych drużyn.
"Grizzlies zasłużyli na uznanie. Są w tym roku trudnym przeciwnikiem. Dobre drużyny zazwyczaj wiedzą, jak utrzymać swoje serie punktowe i wiedzą też, jak ograniczyć serie punktowe przeciwnika. Myślę, że to jest coś, czego wciąż się uczymy" - skomentował po meczu trener gości Mitch Johnson.
Szkoleniowiec San Antonio zwrócił również uwagę na konieczność ograniczenia liczby strat, których jego gracze popełnili tej nocy aż 23. To ich niechlubny rekord sezonu.
Goście mieli w tym spotkaniu 45-procentową skuteczność rzutów z gry, podczas gdy gospodarze - blisko 49 proc.
Spurs z bilansem 21 zwycięstw i 26 porażek, zajmują 12. miejsce w Konferencji Zachodniej. Zwycięstwo Grizzlies, przy równoczesnej porażce Houston Rockets z New York Knicks (118:124), dało im awans na drugą pozycję na Zachodzie z bilansem 34-16, właśnie kosztem "Rakiet" (32-17). Prowadzą Oklahoma City Thunder (39-9), którzy pokonali u siebie Milwaukee Bucks 125:96.
Spurs przenoszą się teraz do Atlanty, gdzie starciem z Hawks w nocy ze środy na czwartek rozpoczną serię pięciu kolejnych spotkań z rywalami z Konferencji Wschodniej. Na ten mecz ma dołączyć do drużyny rozgrywający De'Aaron Fox, pozyskany z Sacramento Kings w ostatniej wymianie między trzema klubami (także Chicago Bulls).
(PAP)
