Powodem, dla którego wyrok nie zostanie ogłoszony w środę, jest wniosek, jaki złożył prezydent. Krzysztof Żuk prosi w nim o wyłączenie ze składu sędziowskiego sędzi przewodniczącej, Marty Laskowskiej-Pietrzak. Powód? Prezydent poddaje w wątpliwość to, że jest ona bezstronna.
- Wpłynął wniosek o włączenie sędziego, czyli mnie, z postępowania. W uzasadnieniu wskazano na uzasadnione wątpliwości co do mojej bezstronności - tłumaczyła w środę sędzia Laskowska-Pietrzak. Chodzi o to, że Laskowska-Pietrzak, podczas rozprawy z poprzedniej środy, dwukrotnie przerywała wystąpienia pełnomocników prezydenta Żuka.
Tę sytuację ostro skomentował wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek: - Panie prezydencie Krzysztofie Żuku myślałem, że jest pan człowiekiem odważnym, a wykazał się pan zwykłym tchórzostwem. Prezydent Żuk po raz czwarty stosuje zabieg, który ma przedłużyć o miesiące prowadzone postępowanie - dodał.
Przypomnijmy, że sprawa mandatu włodarza Lublina ciągnie się od jesieni 2016 r. Jesienią tego roku CBA przedstawiło ustalenia dotyczące złamania ustawy antykorupcyjnej przez Krzysztofa Żuka. Chodziło o to, że przez dwa lata zasiadał on w radzie nadzorczej PZU Życie (spółka – córka PZU). Na podstawie ustaleń CBA wojewoda lubelski wydał zarządzenie zastępcze wygaszające mandat prezydentowi Żukowi. Ten zaskarżył tę decyzję do WSA. Podobnie postąpili miejscy radni.
Prezydenta Lublina nie było na środowej rozprawie. Bierze udział w posiedzeniu komisji wspólnej rządu i samorządu, które odbywa się w Warszawie. Ratusz zapowiada, że wkrótce do mediów trafi oświadczenie Żuka.
WSA zapowiada, że wniosek o wyłączenie sędziego zostanie rozpatrzony w ciągu tygodnia. Co nastąpi jeśli zostanie przyjęty? – Postępowanie ruszy od początku. Nowy skład będzie musiał na nowo rozpatrzyć sprawę – wyjaśnia Grzegorz Wałejko, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.