Nie milkną echa słów Radosława Sikorskiego. Poseł PSL Andrzej Grzyb: Na tę wypowiedź powinno się spuścić zasłonę milczenia

W rozmowie z i.pl poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Andrzej Grzyb stwierdził, że w sprawie słów Radosława Sikorskiego, wybrałby raczej milczenie, niż komentowanie tego, to było niefortunne. – Myślę, że najlepszym komentarzem było to, co ukazało się wśród rosyjskich komentatorów politycznych, którzy stwierdzili, że to jest jak gdyby ze znakiem zapytania, donos. Myślę jednak, że to jest zbyt poważna sprawa, żeby używać takich stwierdzeń. Tym bardziej, że jednak były minister spraw zagranicznych zawsze ma trochę inny odbiór, inne doświadczenie i inną wiedzę. Uważam, że Radosław Sikorski uzna, iż to, co napisał, w obecnej sytuacji, było błędem – powiedział.

Dopytywany, czy oczekuje reakcji ze strony szefa PO Donalda Tuska, Andrzej Grzyb odpowiedział, iż uważa, że na tę wypowiedź powinno się spuścić zasłonę milczenia. – Uważam, że nie ma potrzeby, aby Donald Tusk reagował. Osobiście, w tej sytuacji, pominąłbym to milczeniem. Myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie. Odtwarzanie tych słów tylko nakręcałoby sytuację – dodał.

W poniedziałek wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.

Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. – Nie ma wątpliwości, że to eksplozje – zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.

We wtorek odniósł się do tego były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski z Koalicji Obywatelskiej. „Thank you, USA” – napisał na Twitterze zamieszczając zdjęcie gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku. Wpis natychmiast podchwyciła rosyjska propaganda.