Fala komentarzy wśród polityków PiS
„Przewodnicząca Komisji Europejskiej publicznie przyznała, że jest gotowa używać różnych »narzędzi», by wpływać na wewnętrzną sytuację polityczną w krajach UE, wymieniając Włochy, Polskę i Węgry. To dowód na jawne łamanie zasad UE, ale nie przez te kraje, a przez KE” – napisała na Twitterze była premier, europoseł Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło.
„To haniebne dla przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i bardzo wyraźnie odsłaniające obecny kierunek UE, w którym demokratyczny werdykt wyborców zostanie zatwierdzony tylko wtedy, gdy zostanie zaakceptowany przez brukselskie elity polityczne i liberalną lewicę. Bardzo niebezpieczne” – napisał z kolei europoseł PiS Tomasz Poręba.
„Niemiecka bezczelność! Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, dwa dni przed wyborami straszy Włochów, żeby nie wybierali prawicy, bo będą traktowani jak Polska i Węgry” – napisał Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Szefowa KE grozi Włochom?
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen była pytana o wybory parlamentarne we Włoszech w kontekście tego, że wśród kandydatów są politycy „bliscy” Władimira Putina.
– Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier – odpowiedziała szefowa Komisji Europejskiej, która wzięła w czwartek udział w debacie na amerykańskim uniwersytecie Princeton.
– Moje podejście jest takie, że pracujemy z każdym demokratycznym rządem, gotowym pracować z nami – dodała Ursula von der Leyen. Jej słowa cytuje agencję Ansa.
dś
