Jakub Kumoch: Rosja pręży muskuły
- To jest straszak dla ludzi Zachodu, tych państw bardziej na zachód od Polski, które nie zawsze rozumieją specyfikę Rosji i byłego Związku Sowieckiego. My temu straszakowi nie możemy ulegać, bo jeśli będziemy temu ulegać, to po prostu będziemy całe życie żyli w strachu – powiedział Kumoch w Polsat News.
Jak dodał, „Rosja próbuje teraz bardzo różnych sztuczek, aby prężyć muskuły, ale to jej absolutnie nie wychodzi, Ukraina tę wojnę wygrywa. - Proszę spojrzeć – Ukraińcy się nie boją. Pierwsi, którzy powinni się bać, to Ukraińcy, a strachu wśród nich jest znacznie mniej, niż w niektórych społeczeństwach zachodnich – ocenił Kumoch.
W wyemitowanym w środę orędziu rosyjski prezydent Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu.
Jakub Kumoch: Broń jądrowa jest obosieczna
- To byłaby jego ostatnia tak naprawdę spełniona groźba, bo gdyby Rosja rzeczywiście użyła choćby taktycznej broni nuklearnej, to wyłączyłaby się z wspólnoty cywilizowanych państw, uniemożliwiłaby sobie jakiekolwiek relacje ze światem, a poza tym broń nuklearna jest bronią obosieczną i nie wiem, czy społeczeństwo rosyjskie ze spokojem przyjęłoby fakt, że w pobliżu granic Rosji znajduje się promieniowanie radioaktywne – zaznaczył Kumoch, odnosząc się do wypowiedzi Putina i innych przedstawicieli rosyjskich władz.
Zdaniem Kumocha, „jeśli Putin będzie tę wojnę kontynuował, to za kilka miesięcy Putina po prostu nie będzie”. - Po prostu jego własne elity nie wytrzymają tej presji i nie zamierzają iść na wojnę atomową, jestem o tym głęboko przekonany – powiedział.
W czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił, że „Putin powinien wiedzieć, że wojny nuklearnej nie można wygrać i nie wolno jej prowadzić”. - Wielokrotnie komunikowaliśmy to Moskwie. Każde użycie broni jądrowej miałoby bezprecedensowe konsekwencje – podkreślał.
Źródło:
