W swoim ostatnim przemówieniu, opublikowanym w mediach społecznościowych w nocy z soboty na niedzielę, Wołodymyr Zełenski podkreślił, że w ciągu ponad trzech tygodni walk Ukraińcy udowodnili, że potrafią walczyć bardziej profesjonalnie niż armia, walcząca od dziesięcioleci w różnych regionach i warunkach. Jak dodał, siły ukraińskie na ogromną liczne rosyjskiego sprzętu i żołnierzy odpowiadają z mądrością i odwagą.
"Terror, który będzie pamiętany przez wieki"
Jednocześnie ukraiński przywódca zapowiedział, że Rosja poniesie konsekwencje za zbrodnie popełnione na jego narodzie. Wskazał tu przede wszystkim na Mariupol i stwierdził, że blokada tego miasta "przejdzie do historii odpowiedzialności za zbrodnie wojenne". – Robienie pokojowemu miastu tego, co zrobili Rosjanie to terror, który będzie pamiętany przez wieki – oświadczył.
"Co się stało, że przestaliście zauważać swoje straty?"
Zełenski poruszył też wątek strat poniesionych przez siły rosyjskie. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że Rosja straciła już przeszło 14 tys. swoich żołnierzy. W miejscach intensywnych walk - mówił prezydent Ukrainy - front jest zaśmiecony trupami rosyjskich żołnierzy. Jak podkreślił, ciała te nie są zabierane. Tu Zełenski zwrócił się nie do władz Rosji, ale do zwykłych obywateli tego kraju.
– Rozumiemy, że Rosja ma bezdenne zasoby ludzkie i mnóstwo sprzętu, pocisków, bomb... Ale chcę zapytać obywateli Rosji: co się z nimi stało przez lata, że przestali zauważać swoje straty? – zapytał Wołodymyr Zełenski.
Polskie Radio 24, polsatnews.pl
