Nie żyje Bo Goldman. "Praca z nim była marzeniem"
Informację o śmierci scenarzysty przekazał jego zięć Todd Field. Wiadomo, że Bo Goldman zmarł 25 lipca. Przyczyna zgonu nie została podana do publicznej wiadomości.
Scenarzystę pożegnał aktor Danny DeVito. – Praca z Bo była marzeniem. To był zaszczyt go znać – powiedział.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Bo Goldman – dwukrotny laureat Oscara
Bo Goldman, a właściwie Robert Goldman urodził się 10 września 1932 roku w Nowym Jorku. Sławę i uznanie przyniosła mu współpraca przy filmie "Lot nad kukułczym gniazdem" Miloša Formana z 1975. Został za nią uhonorowany Oscarem w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany. Kolejny duży sukces przyszedł pięć lat później. Wtedy to otrzymał kolejną nagrodę od Amerykańskiej Akademii Filmowej. Tym razem za scenariusz oryginalny do filmu "Melvin i Howard" Jonathana Demme'a. W 1992 roku był również nominowany do Oscara za scenariusz do filmu "Zapach kobiety" Martina Bresta z Al'em Pacino w roli głównej.
Na liście filmów, które współtworzył znajdziemy m.in. "Różę" Marka Rydella, "Najwyższą stawkę"Alana Parkera czy "Ludzi miasta" Harolda Beckera.
Uchwycić życie na ekranie. Goldman o pracy scenarzysty
W 1998 roku Bo Goldman w rozmowie z "The Washington Post" stwierdził, że jeśli istnieje ciąg myśli, który przebiega przez jego pracę, jest to tęsknota za tym, aby ludzie byli prawdziwi i uchwycili swoje życie na ekranie.
– Myślę, że nie ma nic bardziej satysfakcjonującego na świecie niż widzieć swój pogląd na życie realizowany w sztuce. Dla mnie film jest wyjątkowy. Ma szczególną cechę do odtwarzania życia. Uważam, że życie jest tak cudowne, że próba uchwycenia go w sztuce jest jak próba złapania światła gwiazd – mówił.
dailymail.co.uk
lena
