Wstrząśnięty tragedią burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek, postrzega wyjątkowo smutny zbieg okoliczności w fakcie, że wybitny sportowiec, który w drużynie kolarskiej reprezentował Polskę na olimpiadach w Tokio (rok 1964) oraz w Meksyku (rok 1968), traci życie w nieszczęśliwym wypadku przydarzającym się w czasie trwania igrzysk zimowych w Pekinie.
Tragiczną śmierć 83-letniego byłego wielokrotnego reprezentanta Polski w kolarstwie szosowym i torowym potwierdza aspirant sztabowa Barbara Szczerba z Małopolskiej Wojewódzkiej Komendy Policji w Krakowie.
Funkcjonariuszka przekazuje, że o tragedii na terenie jednej z posesji w miejscowości Mostki w gminie Stary Sącz policja została powiadomiona pięć minut po godzinie trzynastej w środę, 9 lutego 2022 r. Na miejscu długo pracowali policjanci oraz prokurator. Wstępnie wykluczony został udział w zdarzeniu osób trzecich. Okoliczności i przyczyny tragedii ma wyjaśnić śledztwo, które już zostało wszczęte.
Dom Jana Magiery stoi tuż przy głównej szosie prowadzącej przez Mostki. Niegdyś drodze wojewódzkiej, a po dokonanych kilka lat temu zmianach w układzie komunikacyjnym, związanych z wybudowaniem nowego mostu na Dunajcu oraz kolejnego odcinka obwodnicy miasteczka, drogi gminnej łączącej centrum Starego Sącza z Gołkowicami. M.in. z racji eksponowanego usytuowania swej posiadłości wybitny sportowiec, a później szkoleniowiec, z wyjątkową troską zajmował się domem i jego otoczeniem. Efekt jego ogrodniczych poczynań podziwiali wszyscy przejeżdżający bardzo ruchliwą szosą.
Jan Magiera nie był rodowitym starosądeczaninem, a stał się nim z wyboru. Na świat przyszedł 30 listopada 1938 r. w Jelnej, a to dziś obszar gminy Gródek nad Dunajcem czyli obrzeża Jeziora Rożnowskiego. Po ukończeniu Szkoły Rzemieślniczo-Budowlanej w Nowym Sączu został ślusarzem, ale pasjonował go sport. Konkretnie kolarstwo. Był zawodnikiem klubów Czarni i Broń w Radomiu oraz chlubą Cracovii, która wtedy miała stadion przystosowany do rozgrywania zawodów w kolarstwie torowym.
Startował na igrzyskach w Tokio w wyścigach indywidualnych i drużynowych, a na igrzyskach w Meksyku jechał w drużynie. Był wielokrotnym mistrzem i wicemistrzem Polskim. Pięć razy ścigał się w Wyścigu Pokoju. W imprezie uznawanej wtedy za jedną z najbardziej prestiżowych w świecie, odnosił liczące się sukcesy
Kiedy przestał się ścigach został szkoleniowcem. Był asystentem głównego trenera kadry narodowej podczas mistrzostw świata w Barcelonie (1973 r.), podczas których najwyższą klasę kolarską pokazali Szurkowski i Szozda. Później szkolił kolarska młodzież w Nowym Sączu i Dębicy, a w Starym Sączu miał sklep rowerowy. Jeszcze na początku XXI wieku, w celu propagowania sportu kolarskiego jeździł w popularnych w Nowym Sączu Piknikach Rowerowych zainicjowanych i organizowanych przez ówczesnego radnego Rady Miasta Antoniego Rączkowskiego.
Tragiczna śmierć wybitnego sportowca zasmuciła nie tylko mieszkańców Sądecczyzny, ale także kibiców oraz sympatyków kolarstwa w całym kraju.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.