Nie żyje niemowlę pozostawione w aucie na osiem godzin. Policja: traktujemy to jako zabójstwo

Redakcja Wiadomości
Wideo
od 12 lat
Dziewięciomiesięczne dziecko zmarło po tym, jak babcia zostawiła je przypięte w foteliku w gorącym samochodzie na 8 godzin. „Incydent jest traktowany jako zabójstwo” - poinformowała policja.

Do tragedii doszło w Beeville w Teksasie. Wstępne dochodzenie policji wykazało, że babcia dziecka pozostawiła je na tylnym siedzeniu swojego samochodu w foteliku około 8:30 rano. Dziecko zostało znalezione około godziny 16:00.

Dzieci umierają w autach

„Incydent jest traktowany jako zabójstwo kryminalne” - informuje policja w Beeville, wspierana przez Departament Bezpieczeństwa Publicznego Texas Rangers. Obecnie nie wniesiono żadnych zarzutów w związku ze sprawą, ale oczekuje się, że takie zarzuty zostaną wniesione.

Dzień wcześniej do podobnego dramatu doszło w innym mieście Teksasu, w Corpus Christi. Tam w nagrzanym samochodzie znaleziono martwe dwuletnie dziecko. Według Kids and Car Safety w 2024 r. w Stanach Zjednoczonych odnotowano co najmniej 25 innych przypadków śmierci dzieci pozostawionych w gorących samochodach.

źr. ABC News

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
Teksas i wszystko jasne
T
Turbodymomen
22 sierpnia, 17:22, Turbodymomen:

Mnie tak babcia zostawiła w 82. Ale nie w samochodzie, tylko na rowerze.

I nie latem, tylko jesienią.

I potem w szkole mi nie szło za dobrze

Doktory mówili, że muzg mnie się od chłodu i wiatru i deszczu zlasował.

Głupie te doktory jakieś

T
Turbodymomen
Mnie tak babcia zostawiła w 82. Ale nie w samochodzie, tylko na rowerze.

I nie latem, tylko jesienią.

I potem w szkole mi nie szło za dobrze
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl