Tony śmieci w powiecie bytowskim - 25.03.2023
Bulwersujące znalezisko w powiecie bytowskim. W marcową sobotę funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bytowie wspólnie z inspektorami Działu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej w Słupsku Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku ujawnili składowisko odpadów z tworzyw sztucznych.
"Śmieci" trafiły do głębokiej dziury.
- To odpady po wstępnym przetworzeniu - precyzyje Radosław Rzepecki, zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.
Plastików, które zakopano w ziemi, nie było wcale mało.
- Ustaliliśmy, że do dołu wrzucono odpady z pięciu TIR-ów - komentuje "Dziennikowi Bałtyckiemu" Radosław Rzepecki z WIOŚ w Gdańsku.
Nawet milion złotych kary za śmieci w powiecie bytowskim
Właściciel odpadów chciał być pewien, że nieprędko zostaną znalezione. Aby później móc dostać się do skrzętnie ukrytego nielegalnego wysypiska, trzeba byłoby zerwać ok. 5 metrów ziemi.
Kto odpowiada za nielegalne pozbycie się takiej masy plastików? Już wiadomo, że firmie odpowiedzialnej grozi dotkliwa kara finansowa.
- Za niewłaściwe gospodarowanie odpadami grozi kara do 1 miliona złotych - komentuje zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. - Należy dodać, że nie jest to pierwsze przewinienie tego przedsiębiorcy.
Jak informują w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Gdańsku, trwają czynności kontrolne.
- Postępowanie w sprawie ukarania jest jeszcze procedowane - komentuje Radosław Rzepecki.
ZOBACZ TEŻ: Nielegalny demontaż aut na Pomorzu ujawniony. Kary przekroczą nawet 1 milion złotych?
