Prawie 150 śmiertelnych ofiar powodzi w Niemczech, ponad 20 osób straciło życie w Belgii po przejściu potężnych ulew. Straty materialne liczone będą w miliardach euro.
Europa przedziera się jeszcze przez gruzy spowodowane przez wielką wodę, a śmiertelne żniwo żywiołu nadal rośnie.
Najbardziej ucierpiały zachodnie Niemcy, ale powódź uderzyła również w Belgię, Luksemburg i Holandię, pozostawiając ulice i domy zanurzone w błotnistej wodzie i izolując od świata całe społeczności. Niemieccy ratownicy mówią, że znacznie więcej ciał ofiar zostanie znalezionych w zalanych piwnicach i zawalonych domach, gdy prace porządkowe rozpoczną się na dobre.
W najbardziej dotkniętych przez Niemcy regionach Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynatu mieszkańcy, którzy uciekli przed potopem, stopniowo wracali do swoich domów.
- W ciągu kilku minut fala pojawiła się w moim domu – relacjonowała przerażona właścicielka piekarni Cornelia Schloesser, która przez powódź straciła w mieście Schuld stuletnią rodzinną firmę. - To potworny koszmar, przez 48 godzin kręcimy się tutaj w kółko, ale nic nie możemy zrobić - opowiadała, spoglądając ze smutkiem na stos poskręcanego metalu, potłuczonego szkła i drewna, które piętrzyły się w jej dawnym sklepie.
Na niektórych dotkniętych żywiołem terenach strażacy i żołnierze z ciężkim sprzętem, rozpoczęli kolosalną pracę usuwania stosów gruzu zalegających ulice. - Zadanie jest ogromne – przyznał Tim Kurzbach, burmistrz Solingen, na południu Zagłębia Ruhry.
Holandia: uciekali z miasta Meerssen w popłochu przed powodz...
Prawdziwa skala katastrofy dopiero teraz staje się jasna: oceniane są zniszczone budynki, z których część na pewno zostanie rozebrana, trwają prace nad przywróceniem gazu, elektryczności i usług telefonicznych. Brak sieci komórko-wej utrudnia ocenę liczby zaginionych, a większość dróg w zalanej wodą dolinie Ahr nie nadaje się do użytku. Takiego żywioły ten kraj nie doświadczył od dwóch wieków, prawdziwą skalę tragedii i strat materialnych poznamy dopiero za jakiś czas.
Boimy się, że znajdziemy kolejne ofiary – mówi Carolin Weitzel, burmistrz Erftstadt w Nadrenii Północnej-Westfalii, która doświadczyła przerażającego osunięcia się ziemi wywołanego przez powodzie.
Roger Lewentz, minister spraw wewnętrznych Nadrenii-Palatynatu, mówi, że zaginęło do 60 osób, a ponad 600 zostało rannych. Rząd niemiecki pracuje nad jak najszybszym utworzeniem specjalnego funduszu pomocowego o wartości kilku miliardów euro. Kanclerz Angela Merkel, która już z USA w piątek wróciła z USA, obiecała krótko- i długoterminowe wsparcie dotkniętym gminom.
Z co najmniej 150 ofiarami śmiertelnymi, niszczycielskie powodzie sprawiły, że zmiany klimatyczne znów znalazły się w centrum kampanii wyborczej przed wrześniowymi wyborami w Niemczech, które zakończą 16 lat rządów Merkel.
Niemcy muszą się lepiej przygotować na przyszłość, mówił minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer, dodając, że ekstremalna pogoda jest konsekwencją zmian klimatycznych.
Armin Laschet z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej Merkel, mówił o „klęsce o historycznym wymiarze” dla Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynatu. Kandydatka Zielonych Annalena Baerbock przerwała swoje wakacje i odwiedza zniszczone tereny, z kolei przedstawiciel socjaldemokratów, minister finansów Olaf Scholz, obiecał „niebiurokratyczną pomoc”.
Źródło:
TVN 24
Der Spiegel pisze, że związek między globalnym ociepleniem a ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi w ostatnich dniach, które spowodowały powodzie, wywołały zainteresowanie polityków zmianami klimatycznymi. Pojawią się zaraz zapewnienia, że politycy tym się na pewno zajmą, bez względu na kampanię wyborczą. Ludzie chcą wiedzieć, jak politycy po-prowadzą ich przez coś takiego, co teraz doświadczyły nie tylko Niemcy.
W sąsiedniej Belgii liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 20, a w jednym regionie ponad 21 tys. ludzi pozostało bez prądu. Premier Luksemburga Xavier Bettel zobowiązał się do natychmiastowej pomocy obywatelom, którzy ponieśli straty w powodzi, w wysokości 50 milionów euro.
Pogodowy koszmar w Niemczech, Belgii, Holandii i Szwajcarii ...
Katastrofy klimatycznej nie można już zatrzymać. Za 50 lat P...
