Niemcy. Olaf Scholz jedzie z wizytą do Chin. Ekspert: Kanclerz nie dostrzega podobieństw pomiędzy Rosją a Chinami

Mateusz Zbroja
Opracowanie:
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w piątek uda się z wizytą do Chin. "Niemcy są najsłabszym ogniwem rywalizacji z autokracjami".
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w piątek uda się z wizytą do Chin. "Niemcy są najsłabszym ogniwem rywalizacji z autokracjami". Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Olaf Scholz najwyraźniej nie wyciągnął wniosków z przegranej polityki Berlina wobec Moskwy i nie dostrzega podobieństw pomiędzy Rosją a Chinami – ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową politolog z Uniwersytetu Nottingham Andreas Fulda, komentując planowaną na piątek wizytę kanclerza RFN w Chinach.

Profesor Fulda podkreślił przy tym, że wizyta następuje krótko po zakończonym niedawno w Pekinie XX zjeździe Komunistycznej Partii Chin (KPCh), na którym przywódca kraju Xi Jinping przedłużył i dodatkowo umocnił swoją władzę.

To wzbudza obawy, że Scholz będzie kontynuował politykę „najpierw Niemcy” swojej poprzedniczki Angeli Merkel.

Scholz nie wyciąga wniosków

- Poszukując punktu środkowego pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem, Scholz wysyła mocny sygnał, że w czasie systemowej rywalizacji między demokracjami a autokracjami na Niemczech nie można polegać – ocenił ekspert.

- Nie wydaje się, aby Scholz wyciągnął wnioski z nieudanej polityki Niemiec wobec Rosji. Według jej architekta, byłego ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera, "splatanie" i "zmiana poprzez handel" miały zintegrować Rosję z Europą. Tak się nie stało – przypomniał Fulda. Steinmeier jest obecnie prezydentem Niemiec.

- To niepokojące, że Scholz, który wygłosił powszechnie uznane przemówienie w niemieckim Bundestagu na temat "Zeitenwende", nie wydaje się zdolny do dostrzeżenia uderzających podobieństw pomiędzy neoimperialną Rosją a neototalitarnymi Chinami – podkreślił Fulda, który jest politologiem, socjologiem, sinologiem i ekspertem ds. stosunków europejsko-chińskich, znanym z krytyki komunistycznych władz w Pekinie.

Terminem „Zeitenwende” (zmiana epoki) określa się zwrot w polityce geostrategicznej Niemiec, ogłoszony przez Scholza w reakcji na agresję Rosji wobec Ukrainy.

Czy Xi jest zadowolony z wizyty Scholza?

Fulda zaznaczył, że w czasie wizyty w Pekinie Scholzowi będzie towarzyszyła delegacja niemieckich przemysłowców.

- Wydaje się, że szefowie niemieckich konglomeratów, takich jak BASF, nie zważają na podwyższone ryzyko geopolityczne w tym regionie. Są chętni do pogłębiania swojego zaangażowania w Chinach, zamiast wycofywać się z tego kraju – ocenił.

Wcześniej ekspert z Uniwersytetu Nottingham odniósł się na Twitterze do doniesień o planach przeniesienia części produkcji koncernów BASF i BMW do Chin oraz sprzedaży chińskim firmom udziałów w terminalu kontenerowym w Hamburgu i niemieckiej fabryki czipów.

- Sekretarz generalny Xi musi być bardzo zadowolony z towarzysza Scholza – napisał.

Niemcy są najsłabszym ogniwem rywalizacji z autokracjami

Ocenił również, że Niemcy są „najsłabszym ogniwem” w systemowej rywalizacji demokracji z autokracjami.

Na kontrowersje wokół wizyty Scholza zwracali uwagę również inni eksperci. Dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) w rozmowie z PAP wyraził opinię, że będzie ona w Chinach wykorzystywana propagandowo i przedstawiana jako "swoisty hołd" dla "triumfującego Xi Jinpinga". Natomiast prof. Philippe Le Corre z Uniwersytetu Harvarda przekazał PAP, że podróż kanclerza to "zła wiadomość dla jedności Zachodu wobec Chin". Zwrócił uwagę na obawy, że Scholz "przedłoży interesy niemieckiego przemysłu ponad wartości i interesy UE".

lena

od 16 lat

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcin Kowalczyk
SPD - socjaldemokracja. To tak, jakby w Polsce rządziło SLD. Komuniści z "ludzką" twarzą. Tak swego czasu kazali siebie nazywać.

Niemcy to bardzo niebezpiecznym kraj, najsłabsze ogniwo NATO i nawet - czego niektórzy mogą nie rozumieć - Unii Europejskiej.

Niemcy robią obecnie swoją polityką za takiego konia trojańskiego.

P.S. tym bardziej nie powinniśmy mieć w stosunku do nich żadnych skrupułów w próbie wyegzekwowania reparacji.
G
Gość
Oby tylko do Polski znów nie zawitał rząd POpaprańców, bo delikatnie mówiąc będzie nieciekawie. Ci durnie też nie potrafią wyciągać wniosków z własnych błędów.
G
Gość
Niemieccy KOmuniści i naziole chcą za wszelką cenę wypchnąć USA z Europy. Opcja rosyjska upada, to lecą do Chińczyków.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl