Niemiecki polityk sługą Kremla? „Zwykli Niemcy nie chcą pomagać Ukrainie”

Damian Świderski
Kotre wystąpił u propagandysty Sołowjowa. Teraz zarzeka się, że "rozmawia ze wszystkimi"
Kotre wystąpił u propagandysty Sołowjowa. Teraz zarzeka się, że "rozmawia ze wszystkimi" Twitter/Francis Scarr
Steffen Kotré - niemiecki poseł partii AfD - wziął udział w programie Władimira Sołowjowa, który jest jednym z najbardziej nadgorliwych popleczników Władimira Putina. Mówił o tym, że "zwykli Niemcy" nie chcą pomagać Ukrainie.

Steffen Kotré w talk-show u Sołowjowa zaatakował rodzime media o „szerzenie antyrosyjskich nastrojów”. We fragmentach, które zostały opublikowane w mediach społecznościowych Kotré, powiedział, że Niemcy nie chcą pomagać Ukrainie. Ponadto powiedział, że główne niemieckie media próbują zwrócić Niemców przeciwko Rosji.

Wystąpienie posła wzbudziło niemałe kontrowersje. Steffen Kotré dzień później sam skomentował swoją postawę i słowa w programie. Kotré odpiera krytykę ludzi, mówiąc, że rozmawia ze wszystkimi, nawet tymi, którzy chcą zlikwidować jego kraj. Oskarżył media o to, że zawsze wszystko przekręcają.

Do sprawy na Twitterze odniósł się dziennikarz BBC Francis Scarr:

Steffen Kotré zarzeka się, że "rozmawia z każdym" i tak samo udziela każdemu wywiadów

"Rozmawiam nawet z niemieckimi mediami, które chcą zlikwidować Niemcy. Wiele mediów chce wszystko przekręcić na swój sposób" – dodał. Jego dewizą, jak twierdzi, są "dyplomacja i rozmowa ze wszystkimi, przy wykorzystaniu wszystkich dostępnych kanałów".

Prowadzący talk-show Władimir Sołowjow to rosyjski propagandysta, który jest nazywany „twarzą kremlowskiej propagandy”. Sołowjow został objęty sankcjami. Włochy skonfiskowały chociażby jego willę nad jeziorem Como. Jako powód podano, że Sołowjow podżegał i nadal podżega do ataku na Ukrainę oraz uprawia agitację antyukraińską.

AfD to agenci Kremla?

W Niemczech pojawiają się głosy, że partia, do której należy Steffen Kotré, uprawia prokremlowską politykę. Sekretarz parlamentarna SPD Katja Mast zarzuciła AfD, że partia daje się wykorzystać dla celów rosyjskiej propagandy.

Raz po raz AfD szerzy rosyjską propagandę. Ten występ w talk-show mówi sam za siebie i jest celowo wykorzystywany przez rosyjską propagandę

.

Źródło: Deutsche Welle

Polecjaka Google News - Portal i.pl

rs

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Amerykanie w Europie nie bronią Niemców przed kacapami, tylko ich pilnują.
G
Gość
3 lutego, 21:12, ERROR 404:

Jak mawiał Churchill Niemcy powinno się bombardować profilaktycznie co 50 lat.

i Niemcy i ruskich

G
Gość
3 lutego, 21:28, ab:

Hitlerek z Kijowa swoją nieustępliwością będzie urządzał banderowcom jeden Stalingrad za drugim. Z tym, że zagłada załogi Bachmutu to będzie POCZĄTEK KOŃCA armii ukraińskiej! Banderstan do tej pory jeszcze miał ruchome rezerwy. Nie było ich tyle, żeby bronić skutecznie wszystkich frontów na raz, ale można było je przerzucać z jednego odcinka na drugi, wg stopnia zagrożenia. Podobno było to 17 tys. żołnierzy. Po dokończeniu „miasorubki” w Bachmucie już tych rezerw nie będzie, a bardzo prawdopodobne, że straty ukraińskie będą daleko większe i będą problemy nawet z podstawowym obsadzeniem frontu. Powstanie po prostu potężna dziura w obsadzie, na którą można będzie tylko poradzić rozrzedzaniem wojska. Żołnierzy zdolnych do walk ulicznych nie będzie już zapewne po Bachmucie praktycznie w ogóle. Taktyka taka jak w Marynce, gdzie powstrzymuje się Rosjan, zarzucając ich czapkami kolejnych fal żołnierzy, będzie już całkowicie niemożliwa.

Tak więc, Banderstan po upadku Bachmutu będzie już w stanie tylko rzucać na front całkiem nieprzeszkolone mięso armatnie, złożone z w żołnierzopodobnych cywilów i odgradzać się od Rosjan wałami z własnych trupów. A Ukraińcy może zrozumieją, że jeśli nie oni Zełeńskiego, to Zełeński ich…

morderca z Kremla już cię potrzebuję na mięso armatnie ruska sobako,czas zdychać za tyrana nic nie warty kacapie.

G
Gość
3 lutego, 21:28, ab:

Hitlerek z Kijowa swoją nieustępliwością będzie urządzał banderowcom jeden Stalingrad za drugim. Z tym, że zagłada załogi Bachmutu to będzie POCZĄTEK KOŃCA armii ukraińskiej! Banderstan do tej pory jeszcze miał ruchome rezerwy. Nie było ich tyle, żeby bronić skutecznie wszystkich frontów na raz, ale można było je przerzucać z jednego odcinka na drugi, wg stopnia zagrożenia. Podobno było to 17 tys. żołnierzy. Po dokończeniu „miasorubki” w Bachmucie już tych rezerw nie będzie, a bardzo prawdopodobne, że straty ukraińskie będą daleko większe i będą problemy nawet z podstawowym obsadzeniem frontu. Powstanie po prostu potężna dziura w obsadzie, na którą można będzie tylko poradzić rozrzedzaniem wojska. Żołnierzy zdolnych do walk ulicznych nie będzie już zapewne po Bachmucie praktycznie w ogóle. Taktyka taka jak w Marynce, gdzie powstrzymuje się Rosjan, zarzucając ich czapkami kolejnych fal żołnierzy, będzie już całkowicie niemożliwa.

Tak więc, Banderstan po upadku Bachmutu będzie już w stanie tylko rzucać na front całkiem nieprzeszkolone mięso armatnie, złożone z w żołnierzopodobnych cywilów i odgradzać się od Rosjan wałami z własnych trupów. A Ukraińcy może zrozumieją, że jeśli nie oni Zełeńskiego, to Zełeński ich…

putler z Moskwy rzucił ci parę rubelkow zdrajco ,ruska [wulgaryzm] i wysłu[wulgaryzm]esz się mordercy śmieciu

G
Gość
3 lutego, 21:44, Anty ua:

Ktoś zapytał "zwykłego" polaka czy chce pomagać?

Ja nie chce!

A niestety pomagam.

Ukry się z nas śmieją wręcz drwią...

Głupie polaczki

ty ruska onuco jesteś mądra,ty zdechniesz za putina a on i jego kolesie zarobią miliony ruski niewolniku

E
ERROR 404
Jak mawiał Churchill Niemcy powinno się bombardować profilaktycznie co 50 lat.
G
Gość
AFD-NSDAP
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl