Spis treści

Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie byłego dyktatora Indonezji Suharto. Mężczyzna nawoływał w nagraniu, aby obywatele poszli na wybory. Rzecz w tym, że polityk zmarł w 2008 roku, przeżywszy 86 lat. "Wskrzeszenie" dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji dokonało się na zlecenie jednej z największych i najstarszych partii politycznych w Indonezji – Golkar.
Wideo zostało wykonane za pomocą tzw. deepfake’a wygenerowanego przez sztuczną inteligencję. W sieci udostępnił je Erwin Aksa, wiceprzewodniczący Golkar.
- Film powstał, aby przypomnieć nam, jak ważne są nasze głosy w nadchodzących wyborach
– powiedział polityk.
Wybory w Indonezji odbędą się już w środę 14 lutego 2024 roku.
Polityk jest dumny ze swojego czynu. Internauci nie podzielają jego samozachwytu
Golkar udzieliła wsparcia liderowi Prabowo Subianto, czyli byłemu generałowi armii pod rządami reżimu Suharto.
- Jako członek Golkar jestem bardzo dumny z Suharto, ponieważ z sukcesem rozwinął Indonezję. Przyniósł wiele sukcesów. Musimy to szanować i pamiętać o jego zasługach
– napisał Aksa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Ze słowami Aksy nie zgodzili się internauci. Potępili oni wykorzystanie wizerunku i głosu Suharto.
- Taki jest dzisiejszy stan naszego kraju – przywracanie do życia martwych dyktatorów, aby oszukać nas i zastraszyć do głosowania. Od kiedy tworzenie deepfake’ów z martwych ludzi stało się etyczne?
- pytali Indonezyjczycy.
Źródło: CNN
jg