Rekord Simona Ammanna
Mowa o Szwajcarze Simonie Ammannie, który w czerwcu skończy 44 lata. Czterokrotny indywidualny mistrz olimpijski w zmaganiach o miano mistrza świata zadebiutował jeszcze w XX wieku. Mając niespełna osiemnaście lat udał się Ramsau, gdzie na skoczni normalnej uplasował się na 26. pozycji.
Znakomity skoczek, mający na koncie cztery medale mistrzostw świata (w tym jedno złoto), nieprzerwanie na każdą odbywającą się co dwa lata imprezę jeździ od 2003 roku. Tegoroczne zawody są więc jego trzynastymi ogółem, a dwunastymi z rzędu. Jak donosi portal skijumping.pl, Simon wyrównał w ten sposób rekord wszech czasów pod względem liczby startów w tych zawodach, który dotychczas należał do Kasai'ego.
- Do każdych mistrzostw podchodzę z takim samym zaangażowaniem. Nawet tego nie liczę, które to są mistrzostwa - mówił cytowany przez portal szwajcarski skoczek.
Odległa lokata Ammanna w Trondheim
Ammann zmagania w Norwegii nie rozpoczął zbyt rewelacyjnie. Na normalnej skoczni zajął 44. lokatę, najniższą w dotychczasowych wszystkich startach (tę samą zajął w 2005 roku na normalnej skoczni w Oberstdorfie).
- Myślę, że duży obiekt będzie dla mnie przyjemniejszy. Jeśli uda mi się tam dobrze rozpocząć już w treningach i popracuję nad odbiciem, to na pewno będzie we mnie mniej stresu - mówił po nieudanych zawodach multimedalista olimpijski.
Okazję na poprawienie humorów Ammann będzie miał podczas konkursu na skoczni dużej, który zaplanowano na sobotę, 8 marca. Pierwszy wtorkowy trening na obiekcie, na którym odbędzie się walka o medale, nie napawa jednak optymizmem - 112 metrów nie wróży sukcesów w postaci awansu do czołowej trzydziestki.
