Nowa partia Gowina: Polska Razem, Republikanie i samorządowcy. Kongres założycielski w Warszawie

Agaton Koziński
Jedną z liderek nowej partii ma być Jadwiga Emilewicz. Jarosław Gowin chce, by walczyła o prezydenturę Krakowa
Jedną z liderek nowej partii ma być Jadwiga Emilewicz. Jarosław Gowin chce, by walczyła o prezydenturę Krakowa Anna Kaczmarz
W weekend odbędzie się kongres założycielski ugrupowania, które powstanie na bazie Polski Razem. Do partii dołączy trzech nowych parlamentarzystów, pojawi się co najmniej 10 prezydentów miast i wielu burmistrzów.

To będzie ugrupowanie knserwatywno-wolnorynkowe - podkreślał Jarosław Gowin w niedawnym wywiadzie dla „Polska The Times”. - Chcemy mocniej zaakcentować wrażliwość konserwatywną. Zależy nam także, by silniej akcentować rynkowe, a nie etatystyczne podejście do gospodarki. Będziemy podkreślać pozytywną rolę samorządów. Wreszcie mocniej zaakcentujemy wrażliwość chrześcijańską - dodawał obecny wicepremier oraz minister nauki.

Słuchając tych słów można odnieść wrażenie deja vu. Wszystko dlatego, że podobne słowa słyszeliśmy na początku XXI wieku. W 2001 r. obył się kongres założycielski Platformy Obywatelskiej. Od samego początku nowe ugrupowanie prezentowało się jako siła, która łączy konserwatywny liberalizm z chrześcijańską demokracją. Jakby kwintesencją tego był ślub kościelny, jaki w 2005 r. wziął Donald Tusk. Choć z żoną Małgorzatą związał się już w 1978 r., to jednak związek zalegalizowali tylko w Urzędzie Stanu Cywilnego. Ale w 2005 r. późniejszy premier startował w wyborach prezydenckich - i ślubem kościelnym chciał zamanifestować swoje przywiązanie do chrześcijańskich wartości. Wybory przegrał, ale dwa lata później, przed wyborami parlamentarnymi, też robił zdjęcia na tle dużego krzyża. I te wybory wygrał.

ZOBACZ TEŻ | Jarosław Gowin o założeniach reformy szkolnictwa

Później PO - będąc u władzy - zaczęła ewoluować. Z ugrupowania centro-prawicowego stała się partią środka z silnie wyodrębnionymi skrzydłami: prawym i lewym. „Polska potrzebuje formacji od od Gowina do Arłukowicza” - mówił Tusk w 2010 r. Ówczesny premier ostro ścierał się w Sejmie z obecnym wicepremierem o związki partnerskie w 2013 r. - ostatecznie konserwatywne skrzydło PO, któremu nieformalnie liderował Gowin, zablokowało projekt ustawy o związkach partnerskich. Wydawało się, że Platforma znów odzyskuje swój dawny konserwatywny rys.

Ale stało się coś odwrotnego. Platforma konsekwentnie zaczęła skręcać w lewo. Gowin z partii wypadł, skrzydło prawicowe było coraz bardziej marginalizowane. Dziś właściwie go nie widać. Wprawdzie dalej posłem PO jest Marek Biernacki, mocno przywiązany do konserwatywnych wartości (podpisał się m.in. pod projektem ustawy ograniczającej stosowanie in vitro), ale z debaty publicznej został właściwie wypchnięty. A inny konserwatysta w PO Rafał Grupiński niedawno publicznie poparł pomysł zatwierdzenia związków partnerskich w Polsce.

Teraz Jarosław Gowin próbuje zapełnić lukę po tym, jak Platforma zwinęła swoje konserwatywne sztandary. Robi to zresztą po raz drugi. Po raz pierwszy miało to miejsce w 2014 r., kiedy jako Polska Razem wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Bez sukcesu. Partia zdobyła zaledwie 3,16 proc. głosów, nie przebijając się przez 5-procentowy próg wyborczy. Później Gowin wszedł w skład Zjednoczonej Prawicy - a później wstawiając swoich kandydatów na listy PiS zdołał wprowadzić do Sejmu dziewięciu posłów (licząc razem z nim) oraz czterech senatorów.

Teraz jest drugie podejście. 4 listopada na Stadionie Narodowym odbędzie się kongres założycielski nowego ugrupowania, które powstanie na bazie Polski Razem. Wiadomo, że jego szefem pozostanie Jarosław Gowin, jego zastępcami Jadwiga Emilewicz i Adam Bielan (oboje będą prowadzić zresztą kongres). Ale kto jeszcze się na nim pojawi? Na pewno Jarosław Kaczyński, jako gość honorowy. Oprócz nich w kongresie weźmie udział co najmniej trzech parlamentarzystów, którzy do tej pory znajdowali się poza tą partią. Chodzi o Magdalenę Błeńską (do Sejmu trafiła z list Kukiz’15), Józefa Zająca (wcześniej senatora PSL) oraz Zbigniewa Gryglasa, który niedawno zrezygnował z członkostwa w Nowoczesnej. Oprócz nich na kongresie pojawi się co najmniej 10 prezydentów miast (m.in. Ełk, Piotrkowa Trybunalskiego, prawdopodobnie Gliwic), a także kilkudziesięciu burmistrzów oraz wielu radnych. Wszystko po to, by pokazać możliwie jak najszerszy front - a w ten sposób możliwie maksymalnie wyodrębnić się od PiS, a jednocześnie stać się atrakcyjną alternatywą dla dotychczasowych wyborców PO.

Pytanie, czy jeszcze jacyś konserwatywni wyborcy przy Platformie zostali. Odpowiedź przyniosą pierwsze sondaże mierzące poparcie dla nowej, lepszej Polski Razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gvr
a nie na jakieś tam chrześcijańskie/świeckie czy lewicowo/prawicowe podziały. Jak ludzie usłyszą hasło "wolnorynkowe" to spuszczą Gowina do klozetu, bo się to kojarzy z kolejnym kręceniem lodów i robieniem "łaski" zagranicznym korporacjom poprzez hodowanie tanich i zarobionych po uszy wyrobników. Aktualnie nikt nie ma pomysłu na PiS, wyśmiewanie już nie działa, podburzanie hejtem już nie działa, takie ukłony w stronę chrześcijaństwa też nie zadziałają, trzeba mieć wizję i koncepcję a przede wszystkim rozumieć potrzeby społeczne - a tego przecież tzw. "total opposition" nie może rozumieć, bo oni są nastawieni na usługiwaniu inwestorom zagranicznym, którzy od 1990 roku traktowani są jako jedyny sposób na wzrost zatrudnienia, i w efekcie jak święte krowy. Tworzenie silniejszego, bardziej majętnego społeczeństwa ingerowałoby w interesy inwestorów, którzy zawsze mogą powiedzieć że nie zainwestują, powodując panikę wśród naszych polityków. Wizja konieczności tworzenia miejsc pracy samodzielnie, bez udziału zagranicy, przeraża większość naszych polityków, bo takie projekty bezlitośnie ujawniłyby ich brak wizji i kompetencji. Ale bez tego nikt teraz Pisowi nie "fiknie".
P
POpsuty2x
Ziobro nie ma takiej zdolności koncyliacyjnej i nie może liczyć, że jego partyjka urośnie na krzywdzie Platformy ;), Delfin może mieć tylko nadzieję na przejęcie pałeczki od Kaczyńskiego w PIS, ale tu zjawiają się inni pretendenci do tronu z szerooookim poparciem społecznym i chrapką na elektorat Platformy kokietowany wewnętrznym konfliktem w PIS :(
p
podatnik
Temu funkcjonariuszowi wszelakich partyjek ktoś wmówił, że najważniejszy jest ruch, tylko nie wie co lepsze: interes w ruchu czy ruch w interesie?
P
POparzony
W Platformie o władzę uPOmniał się Janusz Palikot, jednak przegrał z Tuskiem i został wypchnięty z z partii. Janusz Palikot na prawo miał tylko mury obronne Kaczyńskiego, a jedynie PO lewej stronie był do zagospodarowania elektorat. Ruch Palikota zdemolował socjaldemokrację POstkomunistyczną, która odwdzięczyła mu się za to Januszami Internetu, biznesu i czego tylko dusza zapragnie :(
Lewica umarła i jest teraz tylko cieniem przeszłości, a Palikot odszedł z POlityki - lecz marketing POlityczny dalej żyje w dokuczaniu polskiemu imieniu Janusz.
- - - - - - - -
Ostatnio na benchmark.pl jego prezes Sławomir Kominski www.facebook.com/s.kominski zawitał do grona "januszy internetu" artykułem www.benchmark.pl/aktualnosci/janusze-biznesu-w-akcji-iphone-x-pozwala-sporo-zarobic. (Jan Polak www.facebook.com/jan.polak.58118)
- - - - - - -
Zachwycony swoim sukcesem Tusk POstanowił POwtórzyć manewr wypychając z partii Jarosława Gowina i licząc, że Polska Razem zacznie demolować elektorat PIS i Prezesa Kaczyńskiego. I tu sPOtkała Liska ChyT(r)uska niesPOdzianaka, bo Gowin dołączył do zwycięstwa PIS w 2015 roku ;)
Bezpieczny w ramionach zwycięskiego PIS dopiero teraz zaczyna demolować elektorat Platformy, szykując się do następnych wyborów (również samorządowych) i zapewnienia Centro-Prawicy w 2019 roku Większości Konstytucyjnej ;) che, che, che
z
zdziwiony

W jakich dziedzinach życia partia będzie konserwatywna a w jakich rynkowa?

Tak to działa: partia bardzo chce wygrać. Zatem głęboki, czołobitny ukłon do księży. Księża udzielają poparcia ale tak niejednoznacznie, oględnie. Ale to wystarczy, by elektorat zrozumiał, na kogo ma głosować. Po czym Kościół Watykański (a raczej jego toruńsko - gdańska odmiana) mogą udawać, że o niczym nie mają pojęcia. Skoro państwo czy samorządy dają kasę czy spełniają inne żądania to dlaczego nie brać? Przecież tych polityków wybrano w uczciwych, demokratycznych wyborach.

G
Gość

Kto raz zdradził, może uczynić to ponownie.

Wróć na i.pl Portal i.pl