W Nowoczesnej ścierają się dwie koncepcje. Jedna grupa polityków uważa, że partia powinna jeszcze bardziej związać się z Platformą Obywatelską i stworzyć z nią wspólny klub. Druga sądzi wręcz przeciwnie - że zachowanie tożsamości jest jedyną szansą na przetrwanie Nowoczesnej.
Dziś ma się odbyć posiedzenie klubu parlamentarnego Nowoczesnej. Mówi się, że może na nim dojść do istnego trzęsienia ziemi, a partię może opuścić nawet kilkoro parlamentarzystów, którzy mieliby przejść do Platformy Obywatelskiej. Z naszych informacji wynika, że m.in. o tym wczoraj na spotkaniu rozmawiali szefowie PO i Nowoczesnej na Dolnym Śląsku.
Tadeusz Grabarek, przewodniczący Nowoczesnej w regionie miał powiedzieć senatorowi Jarosławowi Dudzie - szefowi Platformy na Dolnym Śląsku, że ewentualne przyjęcie przez PO byłych polityków Nowoczesnej będzie oznaczać odkopanie topora wojennego i wojnę. I że to będzie oznaczało koniec koalicji we Wrocławiu.
Taki rozwój rzeczy może utrudnić komfort rządzenia Jackowi Sutrykowi. Obecnie popierające Sutryka Platforma Obywatelska, Nowoczesna i komitet Rafała Dutkiewicza Sojusz dla Wrocławia mają w sumie 24 radnych. To sporo, biorąc pod uwagę, że do samodzielnego podejmowania decyzji potrzebnych jest 19 radnych. Jednak z grupy 24 radnych aż siedmioro to członkowie Nowoczesnej. Bez nich kluby PO i Sojuszu dla Wrocławia liczyłyby w sumie tylko 17 osób. Za mało, by przegłosować wszystkie propozycje Sutryka.
Być może to jeden z powodów, dla których prezydent Jacek Sutryk nie spieszy się z decyzjami personalnymi, np. z powołaniem wiceprezydentów. Sutryk czeka aż koalicjanci ze sobą się dogadają, co od początku idzie opornie. Najpierw Nowoczesna zdecydowała o utworzeniu własnego klubu, potem nie chciała aby przewodniczącym rady został Jarosław Charłampowicz z PO, a ten, bez konsultacji z Nowoczesną, zaproponował inny układ wrocławskiej komisji.
- Podkreślam, że chciałbym ze wszystkimi budować Wrocław i na każdą współpracę w tym zakresie jestem otwarty. Nie będę zakładnikiem partii, to jest wykluczone. Jeżeli ktoś tak myśli, to proponuję, żeby o tym zapomniał. Będę zawsze występował w roli prezydenta łączącego i szukającego kompromisu - mówił Sutryk tuż po wygraniu wyborów samorządowych.
Zobacz też
Czy przebudowa ulicy Hubskiej kiedyś się skończy?
Tak budowano plac Społeczny [ZDJĘCIA Z ARCHIWUM]
Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Tego jeszcze nie było...
Znane kobiety nago w kalendarzu dla wegan [ZDJĘCIA]