O Rosji, papieżu i roli mediów publicznych

Mariusz Grabowski przegląda katolickie miesięczniki
W kwietniowym numerze ''Znaku'' redakcja zabrała się za historię. Za temat wiodący obrała sobie rewizję dotychczasowych stosunków polsko-radzieckich, spodziewane ich ocieplenie, a także pojednanie między Kościołem katolickim i Cerkwią prawosławną.

Mówią o tym w wywiadzie m.in. były szef polskiego MSZ Adam D. Rotfeld, a z drugiej strony Siergiej Magarił. ''Wierzymy, iż nadszedł czas przezwyciężenia >>fatalizmu wzajemnej wrogości<<'' - czytamy w redakcyjnym wstępniaku. I dalej: ''Że to ważne i możliwe, udowodnił przed laty m.in. Stanisław Stomma, który w latach 60. stał się jednym z inicjatorów pojednania z Niemcami''.

Nie bez powodu w numerze znalazł się zatem wielce budujący tekst Donalda Nicholla o ''Braciach Karamazow'', powołanych do bytu mocą literackiej wyobraźni Fiodora Dostojewskiego. Czytamy w nim: ''Bracia Karamazow to najlepsi nauczyciele religii w ostatnich dekadach dwudziestego wieku; lepsi - jestem o tym przekonany - od współczesnych teologów (...). Powieść Dostojewskiego jest najwspanialszą drogą, na której kwestie religijne mogą docierać do umysłu i serca współczesnego człowieka''.

W kwietniowej ''Więzi'' o Rosji nie przeczytamy ani słowa, bowiem cały zeszyt poświęcony jest pontyfikatowi Benedykta XVI. ''Pięć lat z papieżem Benedyktem sprawiło, że wielu z nas podziwia precyzję i głębię jego myśli. Wielu tęskni jednak za bardziej duszpasterskim stylem jego poprzednika'' -można przeczytać we wstępniaku. I zgodnie z tematyką numer wypełniają wszechstronne analizy fenomenu rządów papieża: Marek Zając analizuje watykański stosunek do współczesnego pogaństwa, a Agata Skowron-Nalborczyk, arabistka z Uniwersytetu Warszawskiego, przygląda się stanowi dialogu katolicko-muzułmańskiego. W jej tekście ''Kontynuacja czy zerwanie. Benedykt XVI wobec islamu'' czytamy m.in.: ''Przyczyną antypapieskich wystąpień były fragmenty wykładu w Ratyzbonie dotyczące islamu, które z jednej strony zawierały błędy merytoryczne, a z drugiej kreśliły niezbyt pochlebny obraz tej religii. Na błędy te zwróciło Benedyktowi XVI uwagę - w duchu dialogu i dobrej woli - 38 uczonych muzułmańskich w swoim liście z listopada 2006 r.''.

O papiestwie, choć bez odwołań do wystąpienia Benedykta XVI w Ratyzbonie, piszą też autorzy dominikańskiego ''W drodze''. W spisie treści widać m.in. Grzegorza Górnego (o lefebrystach), Jacka Salija OP (oEucharystii), Jacka Krzysztofowicza OP (oMaryi) i Jarosława Makowskiego (o przyszłości), ale całość otwiera redakcyjne nawiązanie do piątej rocznicy śmierci Jana Pawła II. ''To oczywista okazja do podsumowań: co w nas zostało po wielkich rekolekcjach, po ewidentnym czasie łaski, jakim była śmierć w wigilię Niedzieli Miłosierdzia i pogrzeb papieża Polaka''. A Dariusz Kowalczyk SJ dodaje: ''Mam nadzieję, że gdy Europa spostrzeże, że zdąża ku samounicestwieniu, powróci do myśli Jana Pawła''.

Jezuicki ''Przegląd Powszechny'' zajął się zaś w kwietniu przede wszystkim tematem mediów i ich roli we współczesnym świecie. Wśród autorów są m.in. Edwin Bendyk i Krzysztof Ołdakowski SJ, wśród dyskutantów Krystyna Mokrosińska, Paweł Lisicki, Janusz Rolicki i Jerzy Olędzki, jednak programowy artykuł zatytułowany złowieszczo ''Terra incognita'' napisał Tomasz Jędrzejewski. Czytamy w nim proroctwo na temat przyszłości środków masowego przekazu: ''Oczywiście, by zdawać sobie sprawę z tego, jak krzywym zwierciadłem rzeczywistości bywają media masowe, nie trzeba być medioznawcą. Krytyczne porównanie naszych codziennych spraw i przeżyć z informacjami z mediów (...) pozwala łatwo dostrzec silny kontrast. Nasuwa się pytanie, czy można robić z tego zarzut. Bo z jednej strony nierozsądnie byłoby wymagać od mediów zainteresowania tym, co jest treścią prostego życia i z trudem daje się ująć w ramy relacji dziennikarskiej. Ale wymóg wiernego przedstawiania rzeczywistości mocniej wiąże dziennikarza z racji jego roli społecznej niż, dajmy na to, literata. Można więc życzyć sobie, by dziennikarze uznali konieczność rzetelnego informowania i by kierowali się takimi kryteriami doboru informacji, jakie są istotne dla świadomości i rozwoju społeczeństwa''. Nic dodać, nic ująć.

Wróć na i.pl Portal i.pl