Podczas uroczystości na placu Zbigniew Rau, wojewoda łódzki i gospodarz uroczystości, mówił, że trzy powinności wobec wojska: utożsamianie się z nim społeczeństwa, zapewnianie uzbrojenia oraz dobrych sojuszy przez kierujących krajem, są w roku stulecia odzyskania niepodległości wypełniane jak nigdy od 1918 r.
Rau podkreślał lekcje płynące z doświadczeń zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej nad bolszewikami z 1920 r. (w którego kolejne rocznice obchodzimy obecnie Święto Wojska Polskiego) oraz z klęski w wojnie obronnej z 1939 r.
Żołnierz musi wiedzieć, że państwo uczyni go zdolnym do obrony ojczyzny i znajdzie do tego środki nawet kosztem społecznych wyrzeczeń - przemawiał wojewoda z trybuny przez archikatedrą.
W środę stali na niej w pierwszym rzędzie także, oprócz wojskowych, m.in. Hanna Zdanowska, prezydent miasta, Witold Stępień, marszałek województwa, czyli politycy PO.
Waldemar Buda, poseł PiS i kontrkandydat Zdanowskiej w zbliżających się wyborach samorządowych, był w jednej z delegacji ze składających kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza.
Częścią uroczystości były m.in. odczytanie Apelu Pamięci oraz salwa z okazji Święta Wojska Polskiego. Fragmentem ul. Piotrkowskiej przeszły pododdziały mundurowych - m.in. żołnierze (z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie) i policjanci, którym akompaniowała orkiestra łódzkiego MPK.