Naukowcy z Princeton University w New Jersey zaprezentowali czterominutowy film „Plan A”, na którym pokazują symulację pierwszych godziny globalnego konfliktu atomowego między USA i Rosją. Powstała ona na podstawie realnego rozmieszczenia broni atomowej, jej rodzajów oraz celów, które mogłyby atakować.
Symulacja pokazuje jak konwencjonalny konflikt między USA i Rosją przeradza się w konflikt nuklearny. Wojna zaczyna się, gdy Rosja wystrzeliwuje z okręgu kaliningradzkiego ostrzeżenie – pocisk atomowy, którego celem jest Dolny Śląsk, obszar między Wrocławiem a granicą z Niemcami. Amerykanie odpowiadają, a wymiana szybko przeradza się w taktyczną wojnę nuklearną w Europie.
![Okolice Wrocławia pierwszym celem wojny atomowej? Tak twierdzą naukowcy [FILM]](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/bb/4d/5d8256ab33b4f_p.jpg?1568882784)
Obie strony wymieniają 480 głowic za pomocą samolotów. Gdy Europa zostanie zniszczona, NATO wystrzeliwuje 600 głowic z lądów i baz podwodnych USA skierowanych przeciwko rosyjskim siłom nuklearnym. Rosja wykonuje odwet za pomocą pocisków wystrzeliwanych z silosów i łodzi podwodnych.
Aby zablokować odbudowę drugiej strony, Rosja i NATO niszczą sobie nawzajem 30 najbardziej zaludnionych miast, używając od pięciu do dziesięciu głowic w każdym z nich.
Z symulacji wynika, że bomby atomowe, które spadłyby na Ziemię podczas konfliktu, zabiłby około 34 milionów ludzi w mniej niż pięć godzin. Większość umarłaby w ciągu 45 minut. Około 57 milinów zostałoby rannych. Liczba ta nie obejmuje osób, które ucierpiałyby później w wyniku napromieniowania.
Brzmi nieprawdopodobnie? Być może, ale według ekspertów zajmujących się światowym bezpieczeństwem świat jest dziś bliżej wojny nuklearnej niż w jakimkolwiek czasie od II Wojny Światowej.
„Ten projekt jest motywowany potrzebą podkreślenia potencjalnie katastrofalnych konsekwencji obecnych planów amerykańskich i rosyjskich wojen nuklearnych. Ryzyko wojny nuklearnej wzrosło dramatycznie w ciągu ostatnich dwóch lat, ponieważ Stany Zjednoczone i Rosja porzuciły wieloletnie traktaty o kontroli broni jądrowej” - można przeczytać na uniwersyteckim blogu. (źródło: thesun.co.uk)
