Okupanci z Rosji to dzicz i kompletna hołota nawet na drodze. Oto dowód: wypadek w mieście Antracyt obwodzie ługańskim

Adam Kielar
Rosyjski konwój spowodował wypadek w mieście Antracyt. Okupanci zignorowali czerwone światło
Rosyjski konwój spowodował wypadek w mieście Antracyt. Okupanci zignorowali czerwone światło Telegram
Rosjanie najwyraźniej postanowili zmienić nie tylko władze, ale i przepisy ruchu drogowego na okupowanych terytoriach Ukrainy. W mieście Antracyt w obwodzie ługańskim doszło do kolizji na jednym ze skrzyżowań. Rosyjski konwój zignorował czerwone światło, czego skutkiem było zderzenie cywilnej ciężarówki z oznaczoną literą „V” cysterną armii najeźdźczej.

Nagranie, które opublikował na Twitterze białoruski kanał Nexta, pochodzi z poniedziałku. Oryginalnie zostało umieszczone na Telegramie.

Rosjan nie obchodzą przepisy ruchu drogowego

Film pochodzi z kamerki zamontowanej w samochodzie. Prowadzący pojazd wjeżdża na jedną z ulic w mieście Antracyt, po czym zbliża się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną.

Światło zmienia się na czerwone, więc kierowca zatrzymuje się. Z naprzeciwka jedzie rosyjski konwój. Okupanci za nic mają wskazanie sygnalizatora i bezceremonialnie wjeżdżają na skrzyżowanie.

Wypadek w mieście Antracyt. W roli głównej rosyjska cysterna

Dwa pojazdy przejeżdżają przez skrzyżowanie bez problemów, ale tyle szczęścia nie ma jedna z cystern, w którą wjeżdża podążająca prostopadłą ulicą ciężarówka. Kierowca oznaczonego literą „V” wojskowego pojazdu traci panowanie nad nim i uderza w samochód autora nagrania.

Nikomu nic poważnego się nie stało, uszkodzone zostały tylko pojazdy, ale pokazuje to, jakie podejście do mieszkańców okupowanych terytoriów mają rosyjscy „wyzwoliciele”.

Miasto Antracyt znajduje się w obwodzie ługańskim

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

mm

Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Borowy
Oto dowód cenzury. Usuwanie postów krytycznych wobec aktualnego okupanta a powodującego śmiertelne wypadki drogowe, podobnie jak krytyka wobec "redaktorów" bijących rekordy serwilizmu i pogardy dla czytelników okazuje się być usprawiedliwione. Jednocześnie moderatorom strony nie przeszkadzają wulgaryzmy, sianie nienawiści, zachęcanie do zbrodni czy kuplerskie anonsy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl