Opolance fekalia leją się z sufitu. Nie ma siły na trudnego sąsiada. MOPR w Opolu rozkłada bezradnie ręce

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Czasami na głowy sąsiadów z dołu cieknie cuchnąca woda, innym razem fekalia. Instytucje rozkładają ręce, a opolanka musi uciekać z własnego mieszania.

– Wyjeżdżam do córki, gdy tylko mogę, bo od życia w tym smrodzie aż głowa boli – mówi pani Halina z Opola. – Gości nie zapraszam, bo mi głupio, chociaż przecież to nie ja powinnam się wstydzić!

Halina Janke od ponad 30 lat mieszka w budynku przy pl. Kazimierza w Opolu. Jak sama mówi, przez długi czas było tu spokojnie. Problem pojawił się kilka lat temu, gdy sąsiadowi zmarli rodzice, a ten zaczął topić smutki w alkoholu.

O trwającej od wielu miesięcy gehennie opolanki pisaliśmy cztery miesiące temu.

Zaczęło się od wielkiej plamy na suficie w pokoju i wody cieknącej na głowę. Mąż pani Haliny poszedł wtedy do sąsiada, ale nikt mu nie otworzył. Pomyślał, że mężczyźnie coś się stało, więc wezwał policję. – Gdy weszliśmy do środka na podłodze leżał stos puszek, wersalka nie miała nóg, bo mężczyzna porąbał je na opał. Poduszka i kołdra były przesiąknięte moczem, więc smród był nie do niesienia – relacjonowała nam opolanka.

Szybko też okazało się, co jest powodem zalania. Sąsiad pani Haliny miał problem z poruszaniem, więc swoje potrzeby załatwiał do miski. Tego dnia miska z całą zawartością przewróciła się na podłogę, a że strop jest drewniany, fekalia zaczęły spływać do sąsiadki mieszkającej piętro niżej. Innym razem z sufitu spadały robaki. Okazało się, że mężczyzna trzymał w lodówce mięso. Gdy wyłączono mu prąd, zalęgły się w nim robaki, które zawędrowały aż do sąsiadów.

- Sytuacja nie poprawiła się, a wręcz jest jeszcze gorzej. Teraz już nie ma miesiąca, żeby nie dochodziło do kolejnego zalania – mówi Halina Janke. – Ostatnio woda kapała spod żyrandola i przestraszyłam się, że może dojść do zwarcia. Przyjechał zarządca z elektrykiem, odkręcił żyrandol, a wtedy zaczęło się lać jak z kranu. Okazało się, że to mocz. Jestem bezsilna, bo jakikolwiek remont nie ma sensu.

Gdy cztery miesiące temu pisaliśmy o sprawie, pomoc obiecywał Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Opolu. W grę wchodziło zapewnienie opiekuna, który mógłby pomóc mężczyźnie w codziennym funkcjonowaniu.- Jeśli ten człowiek nie wyrazi na to zgody, skierujemy sprawę do sądu. Sąd może np. ustanowić mu opiekuna prawnego, który będzie podejmował za niego decyzje – mówiła wówczas Małgorzata Kozak z MOPR w Opolu.

Teraz MOPR rozkłada bezradnie ręce. – Ten mężczyzna jest uciążliwy, ale nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia swojego czy sąsiadów – mówi dyrektor Kozak. – Tylko w takim przypadku mielibyśmy podstawy, aby skierować sprawę do sądu. Proponowaliśmy mu skorzystanie z usług opiekuńczych, ale on nie wyraża na to zgody.

Spółki Nova, która administruje budynkiem przy pl. Kazimierza, uznała, że problem nabrzmiał już do tego stopnia, że trzeba sięgnąć po radykalne rozwiązania.

– W najbliższych dniach złożymy w sądzie wniosek o wykluczenie tego mężczyzny ze wspólnoty - mówi Sławomir Grzędziński. – Jeśli sąd przychyli się do tego wniosku, mężczyzna dostanie finansową równowartość mieszkania i będzie musiał się wyprowadzić. Spodziewam się, że te procedury mogą trwać nawet rok, ale innej drogi nie ma. Mężczyzna nie chce z nami współpracować, a cierpi na tym pani Halina, więc nie mamy innego wyjścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Opolance fekalia leją się z sufitu. Nie ma siły na trudnego sąsiada. MOPR w Opolu rozkłada bezradnie ręce - Nowa Trybuna Opolska

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Opolanin
Ściema i tyle a wy NTO juz nie raz obstawaliscie za patologiczna rodzinka MOC z luboszyckiej która terroryzowała cała ulice i własnego ojca trzymała w piwnicy.... Nie płacili za czynsz kilkanaście lat,libacje dzien w dzien,nawzajem na siebie nasyłałi policję pogotowie straz miejska... Wreszcie niedawno została patologia usunięta z tej ulicy z ulga dla całej ulicy....
R
Rest
Jak zwykle państwo w takich sytuacjach jest bezradne. To od czego jest pomoc społeczna zlikwidować jak nic nie mogą bo szkoda etatów.
G
Gość
czy fekalia lejące siey na głowę nie są zagrożeniem dla zdrowia??? serio??
G
Gość
Sąd powinien od razu wydać nakaz obserwacji psychiatrycznej temu człowiekowi i ewentualnej terapii odwykowej ale przymusowej
B
Barbara
Nie wierzę! W dzisiejszych czasach nie można nic zrobić żeby pomóc współlokatorom człowieka, którego fekalia kapią komuś na głowę. Przecież to zagrożenie epidemiologiczne i to bardzo poważne. Wypowiedzi MOPR to chyba jakiś strasznie makabryczny żart. Żaden człowiek na świecie nie chciałby żeby mu kał, mocz i karaluchy spadały na głowę! Ludzie! Przejrzyjcie na oczy!!!!!
G
Gość
skurvesyn
G
Gtredf
Sprawa jest prosta wchodzimy z ziomkiem do Pana i bierzemy go do psychiatry ka na oddział zamknięty.
A
Amen
Pod most z tym czymś margines
W
Wiola
Ciekawe ze urzad miasta tak długo sie cackał z patologiczna rodzina Moc z luboszyckiej która była duzo duzo gorsza niż facet o którym napisaliście a kilkanaście lat nie płaciła czynszu,urządzała libacje i dewastowała mieszkanie...
P
PiS
2019-06-02T19:35:38 02:00, basia:

Współczuję Pani Halinie. Cóż to za państwo, gdzie chroni się alkoholików, bandytów i złodziei !?

Państwa Prawa i Sprawiedliwości! Wszystko takie prawe i sprawiedliwe, że ręce opadają.

G
Gość
Chore.... Nie zagraża życiu a kto wie co zrobi następnym razem skoro widać że facet nie panuje nad swoim zyciem
b
basia
Współczuję Pani Halinie. Cóż to za państwo, gdzie chroni się alkoholików, bandytów i złodziei !?
Wróć na i.pl Portal i.pl