- Rząd PiS i jego poplecznicy nie respektują wyroków sądów, jeśli się z nimi nie zgadzają. Dobitnie udowadnia to przypadek sędziego Pawła Juszczyszyna, którego Sąd Rejonowy w Bydgoszczy przywrócił do orzekania, jednak prezes sądu w Olsztynie Maciej Nowacki nie zamierza sędziego dopuścić do pracy - tłumaczy Małgorzata Besz-Janicka, przewodnicząca opolskiego Komitetu Obrony Demokracji.
Wskazuje także na sprawę sędziego Igora Tuleyi, którego Prokuratura Krajowa chce przymusowo doprowadzić na przesłuchanie, aby postawić mu zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych i przekroczenia uprawnień.
- W listopadzie ubiegłego roku upolityczniona Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, która zdaniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma prawa w ogóle orzekać, odebrała sędziemu Tuleyi immunitet. Wybieramy się w środę do Warszawy, aby go bezpośrednio wesprzeć na duchu - mówi Besz-Janicka.
„Adam Bodnar jest rzecznikiem wszystkich obywateli”
Manifestacja odbyła się w cieniu czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że artykuł, który pozwala pełnić Rzecznikowi Praw Obywatelskich swoją funkcję po upływie kadencji, jeżeli nie został wybrany następca, jest niezgodny z Konstytucją. Oznacza to, że Adam Bodnar po upływie trzech miesięcy nie będzie mógł dłużej pełnić funkcji RPO.
- To bardzo smutna wiadomość dla wszystkich obywateli. Adam Bodnar jest rzecznikiem wszystkich stron, a nie tylko tych ludzi, którzy stoją przy nim światopoglądowo. Obawiam się, że to ostatni taki rzecznik w ciągu najbliższych lat, bo dopóki PiS jest przy władzy, na tym stanowisku nie będzie już nikogo, dla kogo ważne są prawa obywatelskie, Konstytucja czy wolność - podkreśla 14-letni Maciej Rauhut z Krapkowic, któremu policja za wpis na Facebooku o Strajku Kobiet groziła ośmioma latami więzienia.
W proteście wzięli udział także adwokaci i sędziowie, którzy zachęcali mieszkańców do dalszej walki o wolne i niezależne sądy.
- Niezależnie od tego, co się teraz dzieje, warto pamiętać, że choć prawo czasami drzemie, to nie umiera nigdy. Musimy przetrwać ten trudny dla nas czas i zrobić wszystko, aby przywrócić praworządność w naszym kraju - dodała sędzia Monika Ciemięga z Sądu Rejonowego w Opolu.
Obecne na manifestacji policja i straż miejska nie interweniowały.
