- Duda trafił na wrażliwy grunt, ponieważ polityka efektywności energetycznej polegająca na tym, że energię trzeba w pierwszej kolejności oszczędzać jest priorytetem dla wszystkich krajów unijnych, jest elementem polityki klimatycznej - uważa w rozmowie z Onetem Wojciech Jakóbik, analityk sektora energetycznego.
- Tego typu stwierdzenie prezydenta jest drobnym argumentem w trakcie dyskusji. Praktyka uczy, że jak się chce, to można zdanie na cztery części podzielić i zrobić z 1/4 zdania jakieś wielkie wydarzenie. Słowa Andrzeja Dudy to wstęp do szerszego wywodu, są one całkowicie zrozumiałe w tym kontekście - powiedział Onetowi Karol Karski, europoseł grupy parlamentarnej "Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy".
- Faktycznie, to Rada Europejska składająca się z głów państw członkowskich wydała zalecenia, aby wprowadzać najwyższe standardy energetyczne, także przy żarówkach, by była ona jak najbardziej energooszczędna i stąd bierze się regulacja, która doprowadziła do wycofania tradycyjnych żarówek z obiegu - tłumaczy Jakóbik.
Karol Karski zwraca uwagę na to, że przepisy unijne dotyczące oszczędzania energii powinny być regulowane przez kraje członkowskie we własnym zakresie. - To jest jeden z wielu przykładów nieracjonalnych i niepotrzebnych ingerencji instytucji unijnych. To co może być wykonane na szczeblu krajowym, powinno być realizowane na szczeblu krajowym, a na szczeblu unijnym robi się tylko to, czego nie daje się uniknąć - podkreśla eurodeputowany.
Źródło: Onet