Komisja ds. wpływów rosyjskich. Jak zareagowała opozycja na „lex Tusk”?
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Oprócz podpisania, skierował ją też w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
– Nie wydelegujemy do komisji ds. badania wpływów rosyjskich nikogo, bo jest ona bezprawna, a wyniki jej prac nie mogą legalnie wejść w życie. To sąd kapturowy, my w ciałach o takim charakterze nie uczestniczymy – powiedział PAP rzecznik prasowy Polskiego Stronnictwa Ludowego Miłosz Motyka.
Z kolei lider Polski 2050 Szymon Hołownia ocenił we wpisie na Twitterze, że „prezydent RP poważnie osłabił dziś nasz kraj, wewnętrznie i zewnętrznie”. Na pół roku przed wyborami, w obliczu wojny tuż za granicą, postanowił nakręcić polsko-polską wojnę domową do oporu. I gdy, jak nigdy, potrzebujemy spokoju, prawdy i sprawdzonych informacji, radośnie otworzył PiS-owską fabrykę przedwyborczych kłamstw. Nie weźmiemy udziału w tej farsie, na którą patrząc - putinowska Rosja zaciera dziś ręce. Trafnie zdiagnozował pan chorobę, panie Prezydencie, ale podał polskiej demokracji truciznę zamiast leku. Proszę być dziś pewnym jednego - demokracja pana przeżyje” – napisał.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk napisał na Twitterze: „Panie Prezydencie, zapraszam na konsultacje społeczne 4 czerwca. Będzie nas dobrze słychać i widać z okien Pańskiego pałacu. Przyjdziecie?”.
– Klub Lewicy nie wystawi swoich przedstawicieli do komisji ds. wpływów rosyjskich – oświadczyli na konferencji prasowej w Sejmie posłowie Magdalena Biejat, Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg.
Zaapelowali też do mediów o bojkotowanie tej komisji oraz zapowiedzieli postawienie prezydenta przed Trybunałem Stanu.
Z kolei przewodniczący koła Krzysztof Bosak podkreślił, że podpisanie przez prezydenta ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich to „rozczarowująca decyzja”. – Ta komisja jest potworkiem ustrojowym, nie skierujemy do niej nikogo – dodał.
„Lex Tusk”. Jak będzie działać komisja ds. rosyjskich wpływów?
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu 2022 roku posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. 11 maja Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
lena