Orlen buduje wodorową elektrownię przyszłości

Prof. Zbigniew Krysiak
Prof. Zbigniew Krysiak
Wideo
od 16 lat
W procesie transformacji energetycznej, ORLEN zaczyna się jawić jako lider innowacji w zakresie implementacji najnowocześniejszych technologii do produkcji nisko i zeroemisyjnej energii.

Orlen buduje wodorową elektrownię przyszłości

Ostatnie działania ORLENU w tym zakresie dotyczą rozpoczęcia budowy elektrowni, która będzie mogła w niedalekiej przyszłości produkować energię elektryczną z wodoru. Taki krok wyprzedzający ORLENU czyni go perspektywicznie liderem w zakresie pozyskiwania energii z wodoru, którego produkcja na skalę przemysłową niedługo ruszy w całej Europie. W związku z tym w przyszłości wszystkie gotowe instalacje technologiczne do produkcji prądu z wodoru będą tworzyły przewagę konkurencyjną ze względu na tańszą energię. Niska cena energii z wodoru będzie wynikała nie tylko z faktu tańszego paliwa ze względu na dość powszechny dostęp do tego źródła w przyszłości, ale także z powodu zero-emisyjności CO2, co usuwa koszt podatku za zanieczyszczenie atmosfery ziemskiej dwutlenkiem węgla. Niezwykła innowacyjność polega też na tym, że wodór w przeciwieństwie do energii z wiatru czy słońca można magazynować, co pozwala na zapewnienie ciągłości dostarczania energii, a także niezależności od źródeł energii, których produkcja wymaga importu surowców. Wytwarzanie wodoru w przyszłości w największym skrócie będzie możliwe wszędzie tam, gdzie jest dostęp do wody, co tworzy system całkowitej niezależności do jakichkolwiek stron, które do tej pory jak Rosja czy Niemcy próbowali monopolizować rynek energii i przez to uzależniać innych przez budowanie stref wpływów, nie tylko gospodarczych, ale także imperialnej dominacji nad innymi we wszystkich obszarach życia.

Konsekwencja Orlenu

ORLEN konsekwentnie realizuje projekty związane z niezbędną transformacją energetyczną Polski. Są to spójne, zdywersyfikowane i wielowymiarowe projekty, zarówno z zakresu OZE, jak fotowoltaika, wodór czy ostatnio ogłoszony program budowy modułowych reaktorów SMR. Polska potrzebuje własnej zero- i niskoemisyjnej produkcji energii, niezależnej od zewnętrznych dostaw, ale też niewpływającej negatywnie na środowisko. Transformacja energetyczna Polski to gigantyczne nakłady na inwestycje i bez budowy koncernu energetycznego wokół ORLENU nie byłaby ona możliwa. W zaktualizowanej strategii ORLEN przeznaczy ok. 70 mld zł na nową energetykę. Koncern będzie intensywnie rozwijać moce zainstalowane w OZE, które do 2030 roku mają osiągnąć 9 GW. Uruchomienie przez Grupę ORLEN dwóch dużych farmy fotowoltaicznych: PV Wielbark o mocy 62 MW oraz PV Gryf o mocy 25 MW, to ważny krok zarówno dla samego koncernu, jak i polskiej energetyki odnawialnej. W najbliższym czasie rozpoczną się prace budowlane kolejnych farm fotowoltaicznych rozwijanych przez Energa Green Development – PV Mitra (65 MW) oraz PV Żuki (2,4 MW). W swoim portfolio projektowym Energa Green Development posiada na różnych etapach zaawansowania ponad 550 MW w projektach fotowoltaicznych, a dodatkowe 500 MW to projekty na etapie wnioskowania o wydanie warunków przyłączenia. Warto zauważyć, że w 2022 roku ponad 21% całej energii elektrycznej wyprodukowanej w Polsce pochodziło z OZE, czyli o ok. 4 punkty procentowe więcej, niż rok wcześniej.

Konsekwencją działań ORLEN w procesie transformacji jest realizacja infrastruktury produkcji energii w taki sposób, aby zachować ciągłość dostaw niezależnie od warunków pogodowych. Temu celowi ma służyć ostatnio podjęta inwestycja w nowoczesną i stabilną energetykę na bazie gazu, mieszanki gazu z wodorem i samym wodorze. W tym kontekście w Grudziądzu wmurowano kamień węgielny pod fundamenty elektrowni gazowej i wodorowej o mocy 560 MW. Będzie to jedna najnowocześniejszych jednostek tego typu w Europie, gwarantująca dostawy energii dla miliona gospodarstw domowych. Zastosowanie bloku gazowo-parowego a w przyszłości wodorowego o wysokiej elastyczności sprawi, że nowa jednostka będzie skutecznie współpracować z odnawialnymi źródłami energii, tym samym przyczyniając się do ograniczenia emisji CO2 bez ryzyka zakłóceń w dostawach prądu dla odbiorców.

Neutralność emisyjna

Inwestycja w Grudziądzu realizuje bardzo ważny cel jakim jest neutralność emisyjna, dlatego uzupełnieniem produkcji z farm wiatrowych i fotowoltaicznych będą nowoczesne jednostki gazowo-wodorowe o dużej elastyczności, umożliwiające szybkie reagowanie na zmiany w produkcji z OZE. Dzięki temu będzie można zagwarantować odbiorcom stabilne dostawy energii bez względu na warunki atmosferyczne czy porę dnia. Budowany w Grudziądzu blok energetyczny może być uruchomiony w czasie 30 do 90 minut, co w przypadku spadku produkcji z OZE jest kluczowe dla ciągłości dostaw energii. Czas rozruchu jest także jednym z kluczowych parametrów w przypadku jednostek, które mają służyć do bilansowania pracy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Im krótszy, tym łatwiej reagować na zmienność produkcji elektryczności z OZE.

Obecnie w fabrykach w kraju i zagranicą trwa produkcja niezbędna dla realizacji prac budowlanych i konstrukcyjnych, co tworzy mnóstwo miejsc pracy w Polsce i przyczynia się do dużego zaangażowania polskich firm. Łączne zaawansowanie wszystkich prac szacowane jest na blisko 20%, przy czym prac projektowych na ok. 70%. Posadowienie kluczowych urządzeń elektrowni, w tym turbin gazowej i parowej oraz generatora, zaplanowano na pierwszą połowę 2024 roku. Elektrownia zostanie oddana do użytku w 2025 roku. Inwestycję realizuje konsorcjum firm Siemens Energy oraz Mytilineos. Technologia, która zostanie zastosowana przy budowie bloku w Grudziądzu, należy do najnowocześniejszych na światowym rynku.

Zastosowana technologia w tej elektrowni pozwala w przyszłości spalać mieszankę gazu i wodoru, docelowo wyłącznie wodoru, zapewniając tym samym bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej. Elektrownia w Grudziądzu będzie jedną z największych oraz najnowocześniejszych tego typu inwestycji realizowanych w Polsce i Europie. Stanowi ona istotny element rozbudowy segmentu energetycznego, opartego o energetykę odnawialną oraz stabilne źródła niskoemisyjne, zgodnego ze strategią Grupy ORLEN do 2030 roku. Do końca bieżącej dekady koncern chce zwiększyć moc zainstalowaną w jednostkach gazowych z 1,7 GW do 4 GW. Elektrownia w Grudziądzu oraz powstający równolegle blok gazowo-parowy w Ostrołęce posiadać będą łącznie 1,3 GW mocy.

Rozwój energetyki gazowej wymaga zabezpieczenia odpowiednich wolumenów paliwa, czyli gazu ziemnego. Grupa ORLEN prowadzi własne wydobycie tego surowca, przede wszystkim w Polsce i Norwegii, skąd gaz może być przesłany do kraju gazociągiem Baltic Pipe uruchomionym w 2022 roku. Ubiegłoroczne wydobycie Grupy ORLEN w kraju i zagranicą wyniosło 7,7 mld m sześc. gazu, co odpowiada ok. 45 proc. krajowego zapotrzebowania na surowiec. Grupa ORLEN posiada również kontrakty na dostawy gazu od partnerów zagranicznych działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, a także długoterminowe umowy na dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG) z USA i Kataru. W celu optymalizacji transportu LNG Grupa rozwija własną flotę nowoczesnych gazowców.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pan Szczota
2 czerwca, 20:12, Marcinek:

Obawiam się, że tymi rządowymi pomysłami na nowatorskie rozwiązania to będzie jak z tą energią geotermalną Rydzyka.

A profesor Krysiak coś zrobił w życiu co dowodzi jego kompetencji? Może zbudował od podstaw przedsiębiorstwo co z sukcesem realizuje swoje produkty w dziedzinie energetyki? Stworzył wykorzstywane w przemyśle technologie?

Czy tylko profesurka na niewiele znaczących (albo wcale) artykulikach i dydaktyka?

Z tego co się orientuję, Krysiak jest ekonomistą - i trudno mi ocenić jego kompetencje, gdyż to zdecydowanie nie moja dziedzina. Artykuły zamieszczane na tym portalu określiłbym jako wazeliniarstwo pod adresem obecnej władzy, ale niedawno czytałem artykuł jego autorstwa w "Do Rzeczy" i wydawał mi się w miarę rozsądny.

Mógłbyś przybliżyć, jak było z tą geotermią Rydzyka?

L
LGBT
Jak będzie nam za dobrze to UE zmieni przepisy i ta fabryka stanie się bebe.
M
Marcinek
Obawiam się, że tymi rządowymi pomysłami na nowatorskie rozwiązania to będzie jak z tą energią geotermalną Rydzyka.

A profesor Krysiak coś zrobił w życiu co dowodzi jego kompetencji? Może zbudował od podstaw przedsiębiorstwo co z sukcesem realizuje swoje produkty w dziedzinie energetyki? Stworzył wykorzstywane w przemyśle technologie?

Czy tylko profesurka na niewiele znaczących (albo wcale) artykulikach i dydaktyka?
g
gniewko_syn_ryba
2 czerwca, 09:58, NN:

Krysiak, uprawia pocieszny BEŁKOT.

Każdy idiota tak potrafi napisać... Obal merytorycznie wszystkie jego tezy, to ci uwierzę... :-P

N
NN
Krysiak, uprawia pocieszny BEŁKOT.
p
pan Szczota
31 maja, 16:55, pan Szczota:

Znowu umieścili te banialuki? Oczywiście, skasowali komentarze. "Pozyskiwanie energii z wodoru" to błędne koło, gdyż najpierw trzeba ten wodór WYTWORZYĆ - a zawsze przy tej okazji część energii jest rozpraszana (sprawność zawsze jest mniejsza niż 100%). Myślę, że za 50 lat fotowoltaika będzie przedstawiana jako przykład ślepej uliczki. Poza tym z tego co widzę, większość tekstów prof. Krysiaka mogłaby mieć dopisek "tekst sponsorowany przez PKN Orlen".

1 czerwca, 12:09, ///:

Fotowoltaika w Polsce dopiero ruszyła a już są dni gzy daje 56% energii.

To co że wodór trzeba najpierw wytworzyć.Dzis są już dni gdy jest nadmiar energii i zatrzymuje eis wiatraki i fotowoltaikę a jak sąsiedzi przyjmą nadmiar energii to w cenach ujemnych czyli trzeba im zapłacić aby wzięli.

W Niemczech i paru innych krajach tez są często ceny ujemny.

Jeśli wodór da się zmagazynować to będzie stabilizował system iw praktyce dzięki elektrolizerom nie powinno być nigdy zatrzymywane OZE i nie powinno być tez cen ujemnych.

Fotowoltaiki będzie wkrótce dużo więcej niż Polska potrzebuje w południ.

Już ceny spadaj do 1,5 gr/kWh .

Całkiem sensowne jest spalanie tego wodoru w nocy gdy PV nie pracuje.

Na tej samemu zasadzie działają elektrownie szczytowo-pompowe gdzie tez wytworzenie prądu aby pompwoac wodę do góry kosztuje i do tego robi się to nie z nadmiarowej energii ale szczytowej czyli kosztownej

Budowa ESP kosztuje kilka miliardów wiec jak można zrobi małą elektrownie na wodór który na dziś trudno magazynować na długie okresy, to pomysł jest niezły i koszty zapewne pozwolę takich bloków budować więcej jeśli będzie to tańsze od innych rozwiazań

juz dziś się ludziom falowniki wyłączają bo tej ilości energii nie da się zmagazynować w akumulatorach

Dlatego wiele osób wstrzymało się z montażem PV czekając na ceny godzinowe.

Taka elektrownia znacznie podniesie ceny odkupu w południe od prosumentów oraz zmneijszy ceny prądu wieczorem

Koszty OZE juz są tak niskie ze od dawna opłacalne jest zastępowanie węgla i gazu ale problemem jest tylko sposób magazynowania nadwyżek

1 czerwca, 15:54, pan Szczota:

To nie koszty OZE są niskie (trzeba jeszcze pamiętać o kosztach dopłat i późniejszej utylizacji szkodliwych dla środowiska odpadów), tylko opłaty w ramach systemu ECTS horrendalnie wysokie, co w sztuczny sposób nakręca wzrost cen. Tyle, że żeby wycofać się z tego systemu, "Fit for 55" i reszty pseudoekologicznego szaleństwa, trzeba mieć "cojones" - a tego, niestety, nasz premier niestety nie ma.

Moim zdaniem najbardziej sensowny (w polskich warunkach) byłby mix: energetyka jądrowa, węgiel, elektrownie wodne i coś, co nazywam naturalną fotowoltaiką, czyli spalanie biomasy. Bez oglądania się na naciski z Berlina i Brukseli.

1 czerwca, 22:54, Mk:

Przedstaw obliczenia ekspercie.

Weźmy np. https://subiektywnieofinansach.pl/kogo-obwiniac-za-podwyzki-cen-pradu-unie-czy-pis/ . Artykuł zdecydowanie krytykujący działania obecnego rządu. Można byłoby przyznać jego autorowi racje, ale tylko pod warunkiem, że Polska nadal będzie uczestniczyć w systemie ETS. W nim bynajmniej nie chodzi o "uniezależnienie się od paliw kopalnianych", tylko o uzależnienie się od niemieckich (głównie) technologii. Rezygnacja z ETS oznacza gwałtowny wzrost rentowności kopalni węgla i elektrowni węglowych.

Mówiło się o tym, że Niemcy mają kupować wodór od Rosjan - a niby w jaki sposób Rosjanie zamierzają go pozyskać? Ta cała gadanina o "konieczności" zmniejszenia emisji CO2 to ideologiczny bełkot, oparty na wątpliwych modelach, zakładających korelację między zawartością CO2 w atmosferze a globalną temperaturą (wierzy w nie zdecydowana większość klimatologów, ale są sprzeczne z danymi geologicznymi).

M
Mk
31 maja, 16:55, pan Szczota:

Znowu umieścili te banialuki? Oczywiście, skasowali komentarze. "Pozyskiwanie energii z wodoru" to błędne koło, gdyż najpierw trzeba ten wodór WYTWORZYĆ - a zawsze przy tej okazji część energii jest rozpraszana (sprawność zawsze jest mniejsza niż 100%). Myślę, że za 50 lat fotowoltaika będzie przedstawiana jako przykład ślepej uliczki. Poza tym z tego co widzę, większość tekstów prof. Krysiaka mogłaby mieć dopisek "tekst sponsorowany przez PKN Orlen".

1 czerwca, 12:09, ///:

Fotowoltaika w Polsce dopiero ruszyła a już są dni gzy daje 56% energii.

To co że wodór trzeba najpierw wytworzyć.Dzis są już dni gdy jest nadmiar energii i zatrzymuje eis wiatraki i fotowoltaikę a jak sąsiedzi przyjmą nadmiar energii to w cenach ujemnych czyli trzeba im zapłacić aby wzięli.

W Niemczech i paru innych krajach tez są często ceny ujemny.

Jeśli wodór da się zmagazynować to będzie stabilizował system iw praktyce dzięki elektrolizerom nie powinno być nigdy zatrzymywane OZE i nie powinno być tez cen ujemnych.

Fotowoltaiki będzie wkrótce dużo więcej niż Polska potrzebuje w południ.

Już ceny spadaj do 1,5 gr/kWh .

Całkiem sensowne jest spalanie tego wodoru w nocy gdy PV nie pracuje.

Na tej samemu zasadzie działają elektrownie szczytowo-pompowe gdzie tez wytworzenie prądu aby pompwoac wodę do góry kosztuje i do tego robi się to nie z nadmiarowej energii ale szczytowej czyli kosztownej

Budowa ESP kosztuje kilka miliardów wiec jak można zrobi małą elektrownie na wodór który na dziś trudno magazynować na długie okresy, to pomysł jest niezły i koszty zapewne pozwolę takich bloków budować więcej jeśli będzie to tańsze od innych rozwiazań

juz dziś się ludziom falowniki wyłączają bo tej ilości energii nie da się zmagazynować w akumulatorach

Dlatego wiele osób wstrzymało się z montażem PV czekając na ceny godzinowe.

Taka elektrownia znacznie podniesie ceny odkupu w południe od prosumentów oraz zmneijszy ceny prądu wieczorem

Koszty OZE juz są tak niskie ze od dawna opłacalne jest zastępowanie węgla i gazu ale problemem jest tylko sposób magazynowania nadwyżek

1 czerwca, 15:54, pan Szczota:

To nie koszty OZE są niskie (trzeba jeszcze pamiętać o kosztach dopłat i późniejszej utylizacji szkodliwych dla środowiska odpadów), tylko opłaty w ramach systemu ECTS horrendalnie wysokie, co w sztuczny sposób nakręca wzrost cen. Tyle, że żeby wycofać się z tego systemu, "Fit for 55" i reszty pseudoekologicznego szaleństwa, trzeba mieć "cojones" - a tego, niestety, nasz premier niestety nie ma.

Moim zdaniem najbardziej sensowny (w polskich warunkach) byłby mix: energetyka jądrowa, węgiel, elektrownie wodne i coś, co nazywam naturalną fotowoltaiką, czyli spalanie biomasy. Bez oglądania się na naciski z Berlina i Brukseli.

Przedstaw obliczenia ekspercie.

M
Michał
Dlaczego na tym portalu nie ma informacji o tekście sponsorowanym przez Orlen?
g
gniewko_syn_ryba
1 czerwca, 16:25, PiS jeb:

Orlen to złodziejska firma rządzona przez złodzieja i oszusta ojbajtka. Sprzedają relatywnie najdroższe paliwo w Europie wyprodukowane z krwawej ruskiej ropy kupionej od Orbana, putinowski3go agenta. A o krwawym LPG już nie mówię bo Obajtek kupuje go bezpośrednio od Putina.

Co ci jeszcze Goździkowa powiedziała w maglu ?...

p
pan Szczota
Poprawka: oczywiście, chodziło o system ETS.
p
pan Szczota
31 maja, 16:55, pan Szczota:

Znowu umieścili te banialuki? Oczywiście, skasowali komentarze. "Pozyskiwanie energii z wodoru" to błędne koło, gdyż najpierw trzeba ten wodór WYTWORZYĆ - a zawsze przy tej okazji część energii jest rozpraszana (sprawność zawsze jest mniejsza niż 100%). Myślę, że za 50 lat fotowoltaika będzie przedstawiana jako przykład ślepej uliczki. Poza tym z tego co widzę, większość tekstów prof. Krysiaka mogłaby mieć dopisek "tekst sponsorowany przez PKN Orlen".

1 czerwca, 12:09, ///:

Fotowoltaika w Polsce dopiero ruszyła a już są dni gzy daje 56% energii.

To co że wodór trzeba najpierw wytworzyć.Dzis są już dni gdy jest nadmiar energii i zatrzymuje eis wiatraki i fotowoltaikę a jak sąsiedzi przyjmą nadmiar energii to w cenach ujemnych czyli trzeba im zapłacić aby wzięli.

W Niemczech i paru innych krajach tez są często ceny ujemny.

Jeśli wodór da się zmagazynować to będzie stabilizował system iw praktyce dzięki elektrolizerom nie powinno być nigdy zatrzymywane OZE i nie powinno być tez cen ujemnych.

Fotowoltaiki będzie wkrótce dużo więcej niż Polska potrzebuje w południ.

Już ceny spadaj do 1,5 gr/kWh .

Całkiem sensowne jest spalanie tego wodoru w nocy gdy PV nie pracuje.

Na tej samemu zasadzie działają elektrownie szczytowo-pompowe gdzie tez wytworzenie prądu aby pompwoac wodę do góry kosztuje i do tego robi się to nie z nadmiarowej energii ale szczytowej czyli kosztownej

Budowa ESP kosztuje kilka miliardów wiec jak można zrobi małą elektrownie na wodór który na dziś trudno magazynować na długie okresy, to pomysł jest niezły i koszty zapewne pozwolę takich bloków budować więcej jeśli będzie to tańsze od innych rozwiazań

juz dziś się ludziom falowniki wyłączają bo tej ilości energii nie da się zmagazynować w akumulatorach

Dlatego wiele osób wstrzymało się z montażem PV czekając na ceny godzinowe.

Taka elektrownia znacznie podniesie ceny odkupu w południe od prosumentów oraz zmneijszy ceny prądu wieczorem

Koszty OZE juz są tak niskie ze od dawna opłacalne jest zastępowanie węgla i gazu ale problemem jest tylko sposób magazynowania nadwyżek

To nie koszty OZE są niskie (trzeba jeszcze pamiętać o kosztach dopłat i późniejszej utylizacji szkodliwych dla środowiska odpadów), tylko opłaty w ramach systemu ECTS horrendalnie wysokie, co w sztuczny sposób nakręca wzrost cen. Tyle, że żeby wycofać się z tego systemu, "Fit for 55" i reszty pseudoekologicznego szaleństwa, trzeba mieć "cojones" - a tego, niestety, nasz premier niestety nie ma.

Moim zdaniem najbardziej sensowny (w polskich warunkach) byłby mix: energetyka jądrowa, węgiel, elektrownie wodne i coś, co nazywam naturalną fotowoltaiką, czyli spalanie biomasy. Bez oglądania się na naciski z Berlina i Brukseli.

///
31 maja, 16:55, pan Szczota:

Znowu umieścili te banialuki? Oczywiście, skasowali komentarze. "Pozyskiwanie energii z wodoru" to błędne koło, gdyż najpierw trzeba ten wodór WYTWORZYĆ - a zawsze przy tej okazji część energii jest rozpraszana (sprawność zawsze jest mniejsza niż 100%). Myślę, że za 50 lat fotowoltaika będzie przedstawiana jako przykład ślepej uliczki. Poza tym z tego co widzę, większość tekstów prof. Krysiaka mogłaby mieć dopisek "tekst sponsorowany przez PKN Orlen".

Fotowoltaika w Polsce dopiero ruszyła a już są dni gzy daje 56% energii.

To co że wodór trzeba najpierw wytworzyć.Dzis są już dni gdy jest nadmiar energii i zatrzymuje eis wiatraki i fotowoltaikę a jak sąsiedzi przyjmą nadmiar energii to w cenach ujemnych czyli trzeba im zapłacić aby wzięli.

W Niemczech i paru innych krajach tez są często ceny ujemny.

Jeśli wodór da się zmagazynować to będzie stabilizował system iw praktyce dzięki elektrolizerom nie powinno być nigdy zatrzymywane OZE i nie powinno być tez cen ujemnych.

Fotowoltaiki będzie wkrótce dużo więcej niż Polska potrzebuje w południ.

Już ceny spadaj do 1,5 gr/kWh .

Całkiem sensowne jest spalanie tego wodoru w nocy gdy PV nie pracuje.

Na tej samemu zasadzie działają elektrownie szczytowo-pompowe gdzie tez wytworzenie prądu aby pompwoac wodę do góry kosztuje i do tego robi się to nie z nadmiarowej energii ale szczytowej czyli kosztownej

Budowa ESP kosztuje kilka miliardów wiec jak można zrobi małą elektrownie na wodór który na dziś trudno magazynować na długie okresy, to pomysł jest niezły i koszty zapewne pozwolę takich bloków budować więcej jeśli będzie to tańsze od innych rozwiazań

juz dziś się ludziom falowniki wyłączają bo tej ilości energii nie da się zmagazynować w akumulatorach

Dlatego wiele osób wstrzymało się z montażem PV czekając na ceny godzinowe.

Taka elektrownia znacznie podniesie ceny odkupu w południe od prosumentów oraz zmneijszy ceny prądu wieczorem

Koszty OZE juz są tak niskie ze od dawna opłacalne jest zastępowanie węgla i gazu ale problemem jest tylko sposób magazynowania nadwyżek

s
swarek
31 maja, 09:28, 8gwiazdek:

Czytając jakikolwiek wywód Krysiaka ma się wrażenie, że pracuje w departamencie promocji PiSu :D Marketingowy bełkot :)

to dobrze że się pokazuje ludziom ile robi dla kraju PIS

p
paliwowiec
HHHAHAHAHAHAHAHAAHAAAAAAHHHHHHAAAAA !
p
pan Szczota
31 maja, 9:28, 8gwiazdek:

Czytając jakikolwiek wywód Krysiaka ma się wrażenie, że pracuje w departamencie promocji PiSu :D Marketingowy bełkot :)

Zwykle bronię PiS przed atakami z lewej strony, ale w tym przypadku wyjątkowo się zgodzę.

Wróć na i.pl Portal i.pl