Ostatnie słowo Polaka, który został zamordowany we Włoszech

Kazimierz Sikorski
Włoska policja oszczędnie informuje o okolicznościach zabicia 43-letniego Polaka.
Włoska policja oszczędnie informuje o okolicznościach zabicia 43-letniego Polaka. pixabay
Tajemnicza śmierć Polaka we Włoszech. Nasz rodak został okrutnie zamordowany. Śledczy starają się odszukać mordercę i ustalić, jak i dlaczego doszło do zbrodni.

Włoska policja szuka zabójcy 43-letniego Polaka, którego ciało znaleziono na obrzeżach Venaria Reale w prowincji Turyn. Nasz rodak zbudował sobie prowizoryczne schronisko w tej okolicy.

Zadzwonił do przyjaciela

Jego ciało znalazł przechodzień za fabryką Magneti Marelli przy via Cavallo. Miał to być znajomy zmarłego. Na krótko przed śmiercią Polak zdążył zadzwonić do niego i przekazać krótki komunikat.

Kiedy ten jednak przybył na miejsce, mężczyzna już nie żył.

„Tylko jedno słowo: „Pomóż”. Tak mi powiedział. Słabym głosem. I nic więcej” - powiedział policji Federico Ferrero.

Mężczyzna mieszka w okolicy, w której koczował nieżyjący Polak. Czasami mu pomagał.

Na ciele nieboszczyka znaleziono 7 śladów, początkowo sądzono, że to rany kłute, po sekcji zwłok wyciągnięto jednak inny wniosek: było to 7 postrzałów.

Czy doszło wcześniej do kłótni?

Według śledczych, przyczyną mordu była kłótnia, która wybuchła pomiędzy ofiarą, Marcinem W. a zabójcą.
Aby zrekonstruować dramat, podstawowe znaczenie będą miały obrazy z miejscowych kamer.

Tajemnicę wzbudza też kolejny szczegół: zamordowany, według niepotwierdzonych informacji, jeszcze kilka miesięcy temu był partnerem kobiety (również Polki i bezdomnej), którą w tajemniczych okolicznościach odnaleziono martwą w Mappano.

Polak miał ją pobić, potem kobieta poważnie zachorowała.

Źródło: giornalelavoce.it

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl