Kilka dni temu, kiedy wydawało się, że Sławomir Peszko jest bliski powrotu na boisku po obowiązkowej absencji, jaką musiał odbyć po faulu na Arvydasie Novikovasie, piłkarską Polskę obiegła kolejna, szokująca informacja. Trener Piotr Stokowiec zdecydował się odesłać swojego doświadczonego pomocnika do drugiego zespołu biało-zielonych. Szok. Co się stało - takie pytanie zadawali sobie kibice.
Początkowo informacje były dość szczątkowe, a sam zawodnik napisał do nas wówczas sms-a: Nie pasuję trenerowi, ale jeszcze zagram w Lechii”.
CZYTAJ TAKŻE: Sławomir Peszko: Nie pasuję trenerowi
Wiadomo było jedynie, że Peszko pokłócił się na treningu z Maciejem Kalkowskim, drugim trenerem gdańskiej Lechii. Klub nie miał zamiaru jednak komentować sprawy, pisząc jedynie lakonicznie, że "szczegóły pozostają wewnętrzną sprawą klubu".
W poniedziałek więcej w tej sprawie postanowił zdradzić dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Piotr Wołosik, który przytoczył ostre słowa Peszki skierowane w stronę Kalkowskiego.
"Gdzie ty k… grałeś?! Poj...ło ci się?!" - miał grzmieć na treningu Sławomir Peszko.
Było ostro, ale chwilę potem obaj panowie podali sobie ręce i mieli zamiar puścić całe zajście w niepamięć. Sprawa być może rozeszłaby się po kościach, ale zachowania doświadczonego pomocnika Lechii płazem nie zamierzał puścić Stokowiec. Zdecydował się on odesłać piłkarza do drużyny rezerw, by ten miał czas na przemyślenia.
A zatem Sławomir Peszko nie pomoże swojej drużynie w zbliżających się derbach Trójmiasta. Spotkanie z Arką Gdynia zaplanowano na najbliższą sobotę na Stadionie Energa Gdańsk (godz. 18).
Przerwy źle działają na piłkarzy Lechii Gdańsk, olbrzymia motywacja w Arce Gdynia