Rosyjska armia przeprowadziła w poniedziałek ostrzał rakietowy na terytorium Ukrainy. Pociski spadły na wiele miast, w tym na Kijów, Lwów, Charków, Odessę czy Dnipro. Jak powiedział portalowi i.pl Artur Żak z lwowskiego „Nowego Kuriera Galicyjskiego”, alarm przeciwlotniczy trwał sześć godzin. – Zaatakowano 14 regionów, trudno nawet wymienić wszystkie miasta – mówi Żak. Jak zaznaczył, ostrzelana została przede wszystkim infrastruktura energetyczna oraz urządzenia łącznościowe, „stricte cywilne” .