Oszustwo "na policjanta" w Malborku. Kobieta uwierzyła, że syn spowodował wypadek, i przekazała pieniądze

Radosław Konczyński
Kolejne oszustwo na policjanta. Mieszkanka Malborka oddała 22 tysiące złotych fałszywemu funkcjonariuszowi
Kolejne oszustwo na policjanta. Mieszkanka Malborka oddała 22 tysiące złotych fałszywemu funkcjonariuszowi Sylwia Dabrowa / Polska Press
Niestety, w Malborku doszło do kolejnego oszustwa „na policjanta”. 65-letnia mieszkanka była w szoku po tym, co usłyszała, i w emocjach przekazała swoje oszczędności oszustowi.

Jak informuje KPP Malbork, w minioną sobotę (3 grudnia) do 65-latki zadzwonił mężczyzna na telefon stacjonarny. Warto przypomnieć, że oszuści wyszukują numerów w starych książkach telefonicznych, a potem wydzwaniają aż do skutku. Nie zrażają się, że w wielu przypadkach numery są nieaktywne. Wiedzą, że niektórzy nadal używają aparatów stacjonarnych i że przeważnie są to osoby starsze.

Tym razem oszust podał się za policjanta prowadzącego rzekome postępowanie w sprawie dotyczącej syna kobiety. Oczywiście, to zmyślona historyjka. Opowiedział, że syn 65-latki potrącił ciężarną kobietę, która walczy o życie w szpitalu. Naciągacz tak dobrze odegrał swoją rolę, że rozmówczyni w dużych emocjach uwierzyła i przekazała 22 tys. złotych.

Taka dramatyczna informacja może zaskoczyć każdego. Zdenerwowana matka podczas rozmowy usłyszała, że musi zebrać pieniądze, żeby wpłacić kaucję i uwolnić syna z aresztu. Niebawem pod drzwiami jej domu zjawił się „kurier”, któremu 65-latka, zgodnie z instrukcjami oszusta, w reklamówce przekazała swoje oszczędności – informuje st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Po całym zdarzeniu kobieta zadzwoniła do syna, żeby sprawdzić, co u niego, i wtedy zorientowała się, że została oszukana.

CZYTAJ TEŻ: Mieszkanka Malborka przekazała oszustom 260 tys. złotych

Generalna zasada, którą warto sobie zapamiętać, przekazać bliskim i znajomym w starszym wieku: policjanci nie proszą o pieniądze ani też nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach.

- Jeśli odbierzemy telefon od nieznanej nam osoby z żądaniem wypłaty pieniędzy i przekazania ich „policjantom”, możemy być pewni, że rozmawiamy z oszustem. Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza policji i żąda od nas pieniędzy, należy rozłączyć rozmowę, zadzwonić pod bezpłatny numer 112 i natychmiast poinformować o takiej sytuacji – podkreśla st. asp. Sylwia Kowalewska.

Gdy odbieramy podejrzany telefon z prośbą o przekazanie pieniędzy, pamiętajmy, aby:

  • nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, nie pozostawiać w wyznaczonych miejscach ani nie przelewać na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. szybkiego przelewu;
  • nie działać w pośpiechu i nie podejmować od razu pieniędzy z banku;
  • poradzić się znajomych, sąsiadów, zadzwonić do członków rodziny.

Wkrótce po rozmowie telefonicznej pod drzwiami jej domu zjawił się kurier, któremu 65-latka zgodnie z instrukcjami oszusta w reklamówce przekazała swoje oszczędności – 22 tysiące złotych.

Po całym zdarzeniu kobieta zadzwoniła do syna i w rozmowie z nim zorientowała się, że została oszukana.

CZYTAJ TEŻ:
Gdyński senior stracił 30 tysięcy złotych. Oszust wykorzystał metodę na koszmarny wypadek z ciężarną kobietą i martwe dziecko.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl