Otrucie Nawalnego. Rosyjskie służby kwestionują wiarygodność filmu z rozmową opozycjonisty z funkcjonariuszem FSB

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
Fot. Europe by Satellite
Oświadczenie w tej sprawie wydały kilka godzin po opublikowaniu nagrania służby prasowe Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Federacji Rosyjskiej.

Według rosyjskich służb prywatne dochodzenie lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego w sprawie udziału funkcjonariuszy FSB w jego zatruciu jest "prowokacją".

Dodatkowo Moskwa oskarża Nawalnego o współpracę z agenturami wywiadowczymi "państw zachodnich".

- Metoda zastąpienia numeru abonenta jest dobrze znaną techniką stosowaną przez zagraniczne służby specjalne, wykorzystywaną już wcześniej w działaniach antyrosyjskich. Nie pozwala ona na możliwość identyfikacji rzeczywistych uczestników rozmowy. - oświadczyło Centrum Komunikacji Społecznej FSB cytowane przez rosyjską agencję prasową Interfax.

W poniedziałek Aleksiej Nawalny opublikował w internecie nagranie mające przedstawiać jego rozmowę telefoniczną z osobami, które zgodnie z informacjami portalu śledczego Bellingcat brały udział w przygotowaniu zamachu na jego życie.

Nawalny rozmawia na filmie m.in. z osobą zidentyfikowaną przez Bellingcat jako Konstantin Kudriawcew, który ma zajmować wysokie stanowisko w jednostce FSB specjalizującej się w używaniu broni chemicznej.

Opozycjonista dzwoniąc z Niemiec 14 grudnia o godzinie 6.30 rano czasu moskiewskiego, przestawił się jako "Maksym Ustinow", doradca byłego szefa FSB, a także obecnego sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaja Patruszewa i pod pretekstem konieczności sporządzenia dokładnego raportu na temat niepowodzenia operacji otrucia uzyskał szczegóły dotyczące przebiegu wydarzeń.

Jeden z trzech mężczyzn, którzy odebrali połączenie - według Bellingcat było to Kudriancew - zgodził się na rozmowę i w czasie trwającej około 50 minut konwersacji przyznał m.in. że środek trujący podano Nawalnemu poprzez skażoną bieliznę, a zamach na jego życie nie powiódł się z powodu awaryjnego lądowania samolotu i podania atropiny przez służby pogotowia na lotnisku w Omsku.

- Ten lot miał trwać trzy godziny, a więc dość długo. Gdyby nie wylądował wcześniej, być może rezultat byłby inny. Myślę, że to miało decydujące znaczenie. - stwierdził na nagraniu rozmówca Nawalnego.

Kudriancew miał udać się do Omska 25 sierpnia już po zamachu. Nie będąc uczestnikiem operacji, brał udział w czynnościach związanych z zacieraniem śladów po działaniach FSB. Jak przyznał, całym przedsięwzięciem miał kierować pułkownik Federalnej Służby Bezpieczeństwa Stanisław Makszakow, a bezpośrednimi wykonawcami byli Aleksiej Aleksandrow i Iwan Osipow.

20 sierpnia tego roku Nawalny zemdlał podczas podróżny samolotem z Tomska na Syberii do Moskwy. Po pobycie na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Omsku dwa dni później w stanie śpiączki został przetransportowany do Berlina. Wykonane później w Niemczech badania laboratoryjne potwierdziły, że usiłowano go otruć środkiem o nazwie Nowiczok.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl