Patostreamer "Gural" oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami
Akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi G. ps. „Gural” trafił już do sądu. Proces rozpocznie się w drugiej połowie stycznia i będzie się toczył przed Sądem Rejonowym w Grodzisku Wielkopolskim.
Śledztwo w sprawie patostreamera prowadziła poznańska prokuratura, do której zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła Fundacja Ludzie Przeciw Myśliwym Ruch na Rzecz Obrony Praw Zwierząt i Ludzi. Sprawę znęcania się patostreamera nad zwierzętami opisaliśmy pod koniec ubiegłego roku po otrzymaniu sygnału od jednego z Czytelników.
– Na tych transmisjach pod wpływem alkoholu Grzegorz G. znęca się nad swoimi zwierzakami. Przedstawione sytuacje są bulwersujące i budzą kategoryczne obrzydzenie. Niby te zwierzaki są zadbane, mają co jeść itd., ale te zachowania są nieetyczne, gdyż te transmisje na żywo oglądają dzieci od 10 do 16 lat
– napisał wówczas.
Zobacz też: Policja z Poznania poszukuje tych osób i prosi o pomoc. Publikuje wizerunki. Rozpoznajesz ich?
Na filmach można było zobaczyć, jak „Gural” dręczy zwierzęta. Na jednym z nagrań ciągnął kota za nogi i ogon, na innym - trzymał psa za tylne nogi robiąc z niego „taczkę”. Dodatkowo opublikował, jak usiłuje położyć kota na patelni, czy włożyć go do piekarnika.
– Po kilku miesiącach naszych działań, zebraliśmy dowody w postaci zdjęć i kilkugodzinnych nagrań, które wraz zawiadomieniem przekazaliśmy poznańskiej prokuraturze oraz policji
– powiedział nam Rafał Gaweł, założyciel ruchu Ludzie Przeciw Myśliwym.
Zwrócił również uwagę na wątek deprawowania dzieci i zachowania zoofilskie.
– Na nagraniach pojawiła się najprawdopodobniej osoba małoletnia. Przy jej udziale „Gural” lizał kota po genitaliach
– wskazał.
I dodał: – To, co umyka wielu obserwatorom to fakt, że „Gural” na tym zarabiał. Poprzez streamy, czyli transmisje na żywo, obserwatorzy wpłacali pieniądze. To jest nic innego jak monetyzowanie nagrań przedstawiających brutalność, zoofilię z uczestnictwem dzieci też.
Materiały przedstawione przez fundację okazały się mocnym materiałem, wskazującym na popełnienie przez patostreamera przestępstwa. W kwietniu tego roku śledczy przedstawili „Guralowi” zarzut znęcania się nad zwierzętami. Ponadto nałożono na niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł. Te środki zapobiegawcze zostały jednak wycofane.
– 25 listopada sąd w Grodzisku uchylił środki zapobiegawcze wobec oskarżonego. Prokurator nie zaskarżył tego postanowienia
– mówi sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.
"Gural" był już wcześniej skazany
O patostreamerze „Guralu” zrobiło się głośno już w 2018 r. za sprawą Ośrodka Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich. Wówczas pojawiły się nagrania, na których Grzegorz G. nakłaniał 13-latkę na seks za pieniądze, a inne młode dziewczyny namawiał do rozbieranie się przed kamerką internetową. Początkowo patostreamer usłyszał w tej sprawie zarzuty, jednak z uwagi na niemożność ustalenia tożsamości jego ofiar, prokuratura umorzyła sprawę.
„Gural” ma na swoim koncie wyrok. W 2019 r. został skazany na 6 miesięcy wiezienia w zawieszeniu na 3 lata za usiłowanie rozpowszechnienia wizerunku nagiej kobiety. Na czas prowadzenia postępowania w tej sprawie jego kanał został zawieszony. Jednak po krótkiej nieobecności „Gural” wrócił do publikowania przemocowych treści.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
