Patryk Klimala trenuje na obiektach Śląska Wrocław
Patryk Klimala to 25-letni napastnik, które na szersze wody wypłynął przed kilkoma laty w Jagiellonii Białystok. Urodzony w Świdnicy piłkarz jako nastolatek szkolił się w akademii Lechii Dzierżoniów i Legii Warszawa. Ze stolicy wrócił do Dzierżoniowa, a potem wylądował w młodzieżowych zespołach Jagiellonii Białystok.
Choć tam przebijał się m.in. przez wypożyczenie do Wigier Suwałki (27 meczów, 13 goli i 2 asysty w ówczesnej 1. lidze), to w końcu dostał szansę w PKO Ekstraklasie i wykorzystał ją. Łącznie w pierwszej drużynie Jagiellonii rozegrał 50 spotkań, strzelił 11 bramek i zanotował 4 asysty, w tym jedną w starciu ze Śląskiem Wrocław.
Najlepsza dla Klimali była runda jesienna sezonu 2019/20. W 17 meczach 7-krotnie trafiał do bramki rywali i trzy razy otwierał drogę do bramki kolegom. Wtedy właśnie nadeszła oferta nie do odrzucenia ze Szkocji - po Klimalę zgłosił sam Celtic Glasgow, oferując nieco ponad 4 mln euro.
W Szkocji Dolnoślązak grał ze zmiennym szczęściem, z reguły będąc co najwyżej rezerwowym. Po niespełna półtora roku spędzonym na Wyspach przeniósł się za ocean, przyjmując ofertę występującego w MLS New York Red Bulls. Tam spędził blisko dwa lata, uzbierał 63 występy, strzelił 14 goli i zanotował 11 asyst.
W styczniu tego roku wrócił do Europy. Miał oferty z różnych lig, ale zdecydował się na Izrael i tamtejszy Hapoel Beer Sheva. Od tamtej pory gra w miarę regularnie. W 23 meczach strzelił 4 gole i miał jedną asystę. Po wybuchu wojny liga została zawieszona, a sam Klimala wrócił do Polski.
Portal SLASKnet.com podał, że piłkarz wystąpił o zgodę na treningi na obiektach Śląska Wrocław i ją dostał. Nie może trenować z zespołem Jacka Magiery, bo zabraniają tego przepisy, ale przystawiając ucho tu i ówdzie usłyszeliśmy, że Kilmala nie bardzo wyobraża sobie obecnie powrót do Izraela i jeśli nadarzy się taka możliwość, będzie chciał spróbować sił gdzieś indziej. Nie wyklucza powrotu do PKO Ekstraklasy, a Śląsk - licząc się z odejściem Erika Exposito latem - widziałby go u siebie. Potwierdził to na czwartkowej konferencji prasowej II trener WKS-u Tomasz Łuczywek.
– Patryk Klimala jest w kręgu naszych zainteresowań. Oczywiście na razie mamy Erika, ale zobaczymy, co się wydarzy po otwarciu okna transferowego. Trzeba mu współczuć, bo nikt nie chciałby być w jego skórze. Jest zawodnikiem profesjonalnego klubu, ale dzieją się tam rzeczy, o których nawet nie chcemy tutaj rozmawiać – powiedział asystent Magiery.
Co ciekawe Klimala już raz był bliski przenosin do Śląska, a konkretnie do drugiej drużyny WKS-u, kiedy opuszczał szeregi akademii Legii Warszawa. Pojechał nawet na obóz z rezerwami i grał w sparingach, ale ostatecznie wrócił do Lechii Dzierżoniów. Teraz historia ma szansę zatoczyć koło, lecz to Śląskowi powinno bardziej zależeć na byłym młodzieżowym reprezentancie Polski.
Aktualizacja
Do tematu Patryka Klimali w Śląsku Wrocław odniósł się dyrektor sportowy WKS-u David Balda.
