Kiedy pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku, Juliusz Machulski reżyserował kultowe filmy „Kiler” i „Kiler-ów 2-óch”, Paweł Fajdek niczego nie trenował. Miał tylko wf w szkole… W niewielkim Żarowie, na Dolnym Śląsku. Owszem, tata Waldemar próbował go namówić do kolarstwa - bezskutecznie i jak większość rówieśników uganiał się za futbolówką na podwórku.
Mamy rok 2020 i 11-letniego Pawełka...
Na szczęście, w domu rodzinnym był telewizor i chłopak mógł śledzić zmagania lekkoatletyczne na Igrzyskach XVII Olimpiady w Sydney. A w piękny, wrześniowy wieczór czasu miejscowego, złotym medalistą w rzucie młotem został… Szymon Ziółkowski.
A filmy Machulskiego biły rekordy oglądalności, na stałe goszcząc jako klasyka polskiego kina. W dwóch produkcjach, opowiadających perypetie Jurka Kilera, aktorzy stworzyli wyraziste i bardzo charakterystyczne kreacje.
Któż nie pamięta zabawnych cytatów, takich jak Stefana „Siary” Siarzewskiego do Rysi, która suszyła włosy w trakcie jego rozmowy telefonicznej: „Idź mi z tą wichurą!” czy kwestia wypowiadana przez Janusza Rewińskiego: „Memory. Find. Siara. I wszystko jasne”.
">
Nie wspominając o niezapomnianych dialogach...
Nadinspektor: - No, właśnie! Od tej pory, Ryba, masz mieć w dupie paragrafy!
Ryba (z nadzieją): - Mogę?
Nadinspektor: - Musisz! Masz być jak bulterier!
Ryba: - Będę!
Nadinspektor: - Jak wściekły byk!
Ryba: - Będę!
Nadinspektor: - Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!
Ryba: - Będę!
Prawie miesiąc spędzony w Potchefstroom - dużym mieście akademickim Prowincji Północno-Zachodniej Republiki Południowej Afryki to dla naszego wybornego duetu młociarzy czas najcięższej pracy w tym roku. Do kwalifikacji rzutu młotem na paryskich Igrzyskach XXXIII Olimpiady pozostały ledwie cztery miesiące.
