Paweł Wąsek zabrał głos po największym sukcesie w karierze: "Nic specjalnego w sobotę nie było"

Łukasz Konstanty
Opracowanie:
Stefan Kraft, Anże Lanisek i Paweł Wąsek.
Stefan Kraft, Anże Lanisek i Paweł Wąsek. KIMMO BRANDT
- Przed skokiem w finale było we mnie bardzo dużo stresu, obaw o to, abym nic nie popsuł, abym utrzymał pozycję na podium - przyznał w rozmowie z TVN Paweł Wąsek, który w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti wywalczył trzecie miejsce, najlepsze w karierze.

Pierwsze podium Wąska

W sobotę w fińskim Lahti zwyciężył Słoweniec Anze Lanisek, a drugi był Austriak Stefan Kraft.

- Chciałem się skoncentrować na tym, co się dzieje wokół, ale były z tym problemy. Gdzieś ta koncentracja uciekała, ale... finalnie chyba dobrze wszystko wyszło - zauważył skoczek, który jako jedyny w ekipie Biało-Czerwonych stanął w tym sezonie na podium zawodów pucharowych.

Drugi Polak w finałowej serii Dawid Kubacki został sklasyfikowany na 23. pozycji. Do drugiej serii nie awansowali Kamil Stoch, który był 31. i 47. Maciej Kot.

Wąsek przyznał, że jest to fajne uczucie, gdy stoisz po skoku na dole i już wiesz, że jest nieźle. - Ale muszę przyznać, że nie bardzo wiedziałem, co się dzieje do chwili ogłoszenia oficjalnych wyników - podkreślił.

Kto w konkursie duetów?

Na pytanie czy sobota zapowiadała się dla niego jako jakiś specjalny dzień, Wąsek stwierdził, że nie.

- Nic specjalnego nie było w sobotę. Dobrze się wyspałem, później do pory zawodów dobrze funkcjonowałem. Po pierwszym skoku wyglądało to dobrze, mogę być zadowolony - zauważył.

Uważał, że mogło być nawet trochę lepiej.

- Nad bulą w pierwszym skoku były małe turbulencje, stąd może wrażenie, że po wyjściu z progu nie wszystko zagrało. Ale po analizie uznaliśmy, że to był fajny skok - wyjaśnił.

Wąsek oraz Kubacki wystąpią w niedzielnym konkursie duetów w Lahti

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl