Piast Gliwice - Puszcza Niepołomice ZDJĘCIA KIBICÓW Najwierniejsi fani nie przestraszyli się zimy, ale zobaczyli tylko 15 minut meczu

Padający w sobotę śnieg, ujemna temperatura powietrza oraz niezbyt atrakcyjny kibicowsko rywal nie zachęcały do przyjścia na stadion Piasta. Na spotkaniu z Puszczą pojawili się więc najwierniejsi kibice, którzy nie przestraszyli się zimy. Przyszli na mecz z beniaminkiem licząc, że drużyna trenera Aleksandara Vukovicia przełamie się po sześciu remisach z rzędu.

W dniu meczu Piast Gliwice informował w mediach społecznościowych o pracach celem przygotowania murawy do gry. Zachęcał też najmłodszych kibiców, aby pojawili się Sektorze Rodzinnym. Przygotowano dla nich darmową herbatę.

Śnieg ciągle mocno sypał i w 15. minucie mecz został przerwany. Na boisku trwało odśnieżanie linii i pól karnych, a trenerzy obu drużyn i sędziowie spotkali się z delegatem PZPN. Planowano wznowić grę o godz. 15.35. Odśnieżane części boiska szybko pokrywały się świeżym białym puchem. Sędziowie i trenerzy jeszcze na chwilę wyszli z tunelu, aby zobaczyć jak wyglądają warunki i zdecydowano o tym, że mecz nie będzie kontynuowany.

- Zrobiliśmy wszystko, aby ten mecz się odbył. Na godzinę przed meczem było zielone boisko, nawet Puszcza nas chwaliła, że tak świetnie przygotowaliśmy murawę. Wszyscy chcieliśmy grać. Niestety, tak zaczęło sypać, że znów zrobiło się biało - mówił przed kamerą Canal+ Sport dyrektor sportowy Piasta Bogdan Wilk.

Piast Gliwice - Puszcza Niepołomice 0:0 (mecz przerwany w 15. minucie)

Piast: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Damian Kądzior, Michał Chrapek, Patryk Dziczek, Miłosz Szczepański, Grzegorz Tomasiewicz - Michael Ameyaw.

Puszcza: Oliwier Zych - Piotr Mroziński, Konrad Stępień, Łukasz Sołowiej, Michał Koj - Artur Siemaszko, Jakub Serafin, Michał Walski, Bartłomiej Poczobut, Jakub Bartosz - Kamil Zapolnik.

Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń)

Widzów: 2.989