Krzysztof Piątek trafił z Genoi do Milanu za 35 milionów euro i stał się najdroższym polskim piłkarzem w historii. W środowy wieczór "Rossoneri" w końcu potwierdzili koniec transferowej sagi - Polak związał się z Milanem 4,5-letnią umową. Na mocy kontraktu na San Siro ma zarabiać dwa miliny euro rocznie.
Piątek ma być wybawieniem klubu z czerwonej części Mediolanu, człowiekiem odpowiedzialnym za gole. Były piłkarz Cracovii zagra jednak z nr 19. Ponoć to klub odradził mu "dziewiątkę". Włoskie media od kilku dni tłumaczą, że nr 9 jest w Milanie przeklęty od momentu, gdy zostawił go Filippo Inzaghi. "Pippo" zakończył karierę w 2012 r. Od tamtej pory z "9" na plecach grało aż ośmiu napastników, którzy strzelili łącznie 25 goli w Serie A.
Fernando Torrres, Andre Silva, Alexandre Pato, oraz inni mniej znani - nie dali rady. Krzysztof Piątek wybrał nr 19. W poprzednim sezonie z tym numerem grał stoper Leonardo Bonucci, który po roku wrócił do Juventusu.
O godz. 13.00 ma nastąpić oficjalna prezentacja Krzysztofa Piątka w Milanie.